A teraz coś z innej beczki.
Ostatnio zgłębiałem szczegóły pracy silnika Stirlinga.
I według wzorów, przemiany termodynamiczne gazu względem ciśnienia, objętości i temperatury są równoważne tzn. zmiana jednego z parametrów powoduje odpowiadającą mu zmianę pozostałych.
Czyli w praktyce np. dwukrotne sprężenie skutkuje dwukrotnym zmniejszeniem objętości i dwukrotnym zwiększeniem temperatury (w oK).
Teoretycznie, kiedy szybko sprężę gaz np. w zamkniętej strzykawce do połowy objętości, to temperatura powinna się podwoić z 300 oK do 600 oK czyli ok. 300 oC.
Ale tak się nie dzieje, bo to stopiłoby strzykawkę.
Pewnie coś popieprzyłem - byłbym wdzięczny za sprowadzenie na dobra drogę.
Ostatnio zgłębiałem szczegóły pracy silnika Stirlinga.
I według wzorów, przemiany termodynamiczne gazu względem ciśnienia, objętości i temperatury są równoważne tzn. zmiana jednego z parametrów powoduje odpowiadającą mu zmianę pozostałych.
Czyli w praktyce np. dwukrotne sprężenie skutkuje dwukrotnym zmniejszeniem objętości i dwukrotnym zwiększeniem temperatury (w oK).
Teoretycznie, kiedy szybko sprężę gaz np. w zamkniętej strzykawce do połowy objętości, to temperatura powinna się podwoić z 300 oK do 600 oK czyli ok. 300 oC.
Ale tak się nie dzieje, bo to stopiłoby strzykawkę.
Pewnie coś popieprzyłem - byłbym wdzięczny za sprowadzenie na dobra drogę.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

