[lumberjack]

http://www.obserwatorfinansowy.pl/tematy...ow-swiata/

Co więcej, relatywnie będziemy w gorszej sytuacji gospodarczej, niż byliśmy po prawie pół wieku PRL-u: w 1990 r. PKB Polski w przeliczeniu na obywatela, według parytetu siły nabywczej, było o 20 proc. wyższe od średniej światowej (Polska – 8182 dol., Świat – 6792 dol.). Z analizy OECD wynika także, że za pół wieku nie tylko nie dogonimy najbogatszych krajów świata, ale prześcigną nas kraje takie jak Meksyk, Turcja czy Chiny.

Bogate kraje można bowiem dogonić a nawet prześcignąć o czym świadczy chociażby przykład Korei Południowej, która w 1987 r. miała PKB na obywatela taki jaki Polska, dziś jest o ponad połowę bogatsza (Korea Płd – 28,8 tys. dol., Polska 18,4 tys. dol.) a do 2060 r. różnica jeszcze się zwiększy (Korea Płd – 72 tys. dol., Polska 41,6 tys. dol.).

Z tą Koreą to aż widać jak się rozwija; właśnie Keyang wkracza na polski rynek z solidnymi elektronarzędziami na baterie litowo-jonowe i będzie konkurencją dla DeWalta etc.

Widać po tym w jakiej dupie jest Polska. Zamiast my do nich z naszymi elektronarzędziami, to oni wkraczają do nas. My nawet nie mamy chyba żadnej własnej marki elektronarzędzi.