Odkrywamy już globy wielkości księżyca, a w najbliższej okolicy planet o gabarytach Ziemi jak na lekarstwo. Teoretycznie to w odległości kilku, kilkudziesięciu lat świetlnych powinniśmy już takich drugich Ziemi trochę odkryć, a na razie raptem kilka kandydatek, przecież im bliżej tym łatwiej je dostrzec. Ale może i faktycznie to kwestia niedostatków technologii.
Sebastian Flak

