Art napisał(a):Niewykonalne, bo nie byłoby wówczas pirackie.Ale ropa to zecz czyjas. A oprogramowanie to odpwoiednie ułozenie zero-jedynkowe na MOIM twardym dysku.
Jeśli już to za legalizacją wszelkiej własności, czyli każdy brałby to co chce bez jakichkolwiek konsekwencji. I o zgrozo tak w istocie jest, bo wszystko jest niczyje. Przykładowo dlaczego płacić za ropę, która w naturze występuje tak samo jak tlen.
To mozna powrównac np z fryzurą ktos sobie jakos układa włosy ty robisz to samo ze swoimi włosami i czy masz mu za to płacic ze tak samo sobie włosy ułozyłes?
Wedłóg mnie mozesz mu zapłacic ale tylko z własnej woli jesli czujesz sie mu naprawde wdzieczny za taką fryzure.
Oczywiscie autor fryzury miałby zaszczyt ze jest autorem i tylko pierwszy autor takiej fryzury mógłby siebie nazywac autorem i zbierac kase co łaska jako pomysłodawca.
Dla mnie nie muc wykorzystywac jakiegos algorytmu bo jest on opatetowany to tak jakbym nie mógł oddychc. Tak jaby ktos wzioł opatetował E=mc^2?
Oczywiscie Einsteinowi sie nalezy zaszczyt za odkrycie tego wzoru. Ale jesli sobie robie bombe atomową to nie powinienem byc zmuszany nikomu płacic za prawa autorskie!
