"Oblivion" to moje największe filmowe rozczarowanie tego roku.
Tak oryginalna koncepcja tak zmaszczona. I to jeszcze z Tomem Cruisem, Morganem Freemanem i Nikolajem Coster-Waldau
Po eseju Pilastra nastawiłem się na naprawdę dobry film (nie okraszoną dużą ilością wybuchów krótką historię o tym jak Tom Cruise ratuje świat). Film roi się od niedorzeczności (począwszy do tego, że role spełniane przez ludzi mogłyby równie dobrze wykonywać inne maszyny po to, że Tet w żaden sposób nie inwigilował swoich pacynek ). AI jest wielkim rozczarowaniem (choć to może skutek iż wzorem w tej kwestii jest dla mnie Glados z portalu).
Tak oryginalna koncepcja tak zmaszczona. I to jeszcze z Tomem Cruisem, Morganem Freemanem i Nikolajem Coster-Waldau
Po eseju Pilastra nastawiłem się na naprawdę dobry film (nie okraszoną dużą ilością wybuchów krótką historię o tym jak Tom Cruise ratuje świat). Film roi się od niedorzeczności (począwszy do tego, że role spełniane przez ludzi mogłyby równie dobrze wykonywać inne maszyny po to, że Tet w żaden sposób nie inwigilował swoich pacynek ). AI jest wielkim rozczarowaniem (choć to może skutek iż wzorem w tej kwestii jest dla mnie Glados z portalu).
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH
