Prometeusz to film, w którym umierający milioner-debil finansuje grupę naukowców-debili, aby ci pomogli mu nawiązać kontakt z twórcami ludzkości, bo liczy na to, że twórcy wydłużą mu życie. Generalnie to jest film o debilach. Niestety nie było informacji na początku filmu, że to film o debilach, dowiadujemy się tego wraz z kolejnymi scenami filmu.
Na początku mogliśmy mieć wrażenie, że to profesjonalna wyprawa, ale zostaliśmy oszukani. Takie wprowadzanie widza w błąd działa na niekorzyść filmu.
Z kolei to, że Di Caprio pokaleczył się szkłem z rozbitego kieliszka i potraktował to jako ugryzienie komara, utwierdza nas w przekonaniu, że to wariat, jego postać jest konsekwentna w pojebanych zachowaniach.
Na początku mogliśmy mieć wrażenie, że to profesjonalna wyprawa, ale zostaliśmy oszukani. Takie wprowadzanie widza w błąd działa na niekorzyść filmu.
Z kolei to, że Di Caprio pokaleczył się szkłem z rozbitego kieliszka i potraktował to jako ugryzienie komara, utwierdza nas w przekonaniu, że to wariat, jego postać jest konsekwentna w pojebanych zachowaniach.

