pilaster napisał(a):Trzyma się bardzo dobrze.
A co konkretnie Setha niepokoi?
1. Dlaczego Tet używał ludzkich klonów do konserwacji zamiast maszyn (mniej zawodnych, łatwiejszych w kontroli)?
2. Dlaczego nie inwigilował swoich klonów 24/7?
3. Dlaczego nie umieszczał nadajników w ciałach klonów, tak by łatwo zlokalizować siedziby ludzi, którzy klony przejeli?
4. Dlaczego wobec znalezienia kryjówki ludzi, zdawał się jedynie na drony zamiast przeprowadzić dewastujący atak z orbity, jak to czynił w trakcie wojny?
5. Dlaczego Tet w ogóle działał pod presją czasu? Ludzkość była praktycznie na wymarciu, cała planeta i jej surowce leżały na wyciągnięcie ręki. Skoro był w stanie budować potężne elektrownie fuzyjne, dlaczego nie mógłby stworzyć armii dronów? Eliminując po raz konieczny kwestię czynnika ludzkiego. Mógł w zasadzie czynić co chciał z planetą i jej zasobami. Presja czasu nie ma w tym kontekście żadnego sensu.
Przez 60 lat zautomatyzowanej eksploatacji planety winien być w stanie dokonać naprawdę wiele.
6. W jaki sposób Tet nie wykrył, że Jack go oszukuje wprowadzając w kapsule hibernacyjnej innego człowieka niż zdeklarował? I dalej, dlaczego nie dysponował przy samym sobie środkami umożliwiającymi natychmiastową neutralizację Jacka i wszelkich innych niespodziewanych zagrożeń.
Jak na AI/SI, która zdolała pokonać i doprowadzić na skraj wymarcia ludzkość, Tet zachowuje się nadzwyczaj nierozważnie, nielogicznie i niewydajnie.
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH

