Szkoły językowe w ogóle zaczynają mieć teraz przekichane. ZUS się podobno ich czepia. Niektóre szkoły, żeby móc zatrudnić lektorów, którzy nie mieli własnej DG robiły jakieś sztuczki, żeby móc zawrzeć z nimi umowę o dzieło. Teraz podobno ZUS to kwestionuje i żąda zaległych składek, uznając to za umowę zlecenia. Oczywiście wszystko rzekomo w interesie lektorów, którzy dziwnym trafem w ogóle nie są tym pomysłem zachwyceni.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

