Neuromanta napisał(a):Aj waj, pomyślmy. Berkut to doborowa jednostka policji, w dodatku zarzuty przeciw niej formowano zaraz po ucieczce Janukowycza, w momencie kiedy nowego rządu nie było, kraj był zinfiltrowany, skorumpowany, zagrożony wojną i na skraju bankructwa. No w takiej sytuacji jak nic trzeba zacząć lustrację milicji, która to oczywiście się jej dobrowolnie podda. W żadnym wypadku nie należy sądzić że w przypadku grzebania w ich życiorysach i próby wsadzenia nie będą wszczynać rozrób i w przypadku ataku nie będą kolaborować z wrogiem. Wiadomo przecież że doborowa jednostka milicji pozbawiona rządowego nadzoru i wrogo nastawiona to samo dobro. Co w takiej sytuacji trzeba robić? Zostawić ich samych sobie i liczyć że nieskonsolidowani i bez dostępu do milicyjnych zasobów broni będą siedzieć cicho czy lustrować gdy kraj jest w czarnej dupie i powiększyć możliwości grup atakujących o świetnie wyszkolonych członków potencjalnej piątej kolumny? Trudny wybór.
Bądź co bądź, pozostawali w jurysdykcji władz, które dopiero co się konstytuowały. Trudno mi powiedzieć, na ile poszczególni funkcjonariusze byli przeciwni "Majdanowcom". Wypełniali rozkazy i istnieją wątpliwości czy na pewno wszyscy odpowiadają za to, co się wydarzyło.
Za to po rozformowaniu jednostki część z nich po prostu zasiliła szeregi jednostek na Krymie wchodzącym w skład Rassiji. Co nie znaczy, że nie stałoby się tak, gdyby tego nie zrobiono. Inaczej, zakreśliłeś pewien realny problem, ale zauwaz, że nowe władze Ukrainy wcale nie pozbyły się dzięki temu źródła problemu. I wygląda na to, że nie będą próbowały wyjasnić różnych zbrodni, faktycznych czy domniemanych, funkcjonariuszy tejże organizacji. Równocześnie, wszystkich podkomendnych zrównano z tymi, którzy odpowiadali za wrogie działania tychże służb stosując zbiorową odpowiedzialność. Toć to profesjonalizm. Nie twierdzę, że sprawa jest prosta albo że jest ona najwazniejsza w obecnej chwili dla obywatelii Ukrainy. Próbuję wskazać jedynie, że dowodzi braku kompetencji opozycji obecnego obozu rządzącego. Być może nikt z nich nie zamierzał próbwać wyjaśniać sprawy. Wszak podczas rewolucji potrzebne są ofiary, a agresorów łatwo można wskazać palcem.
pilaster napisał(a):No tak, do takiej zbrodni i bezeceństwa nie można dopuścić. Ktokolwiek podnosi rekę na obszary, które Kreml uważa za swoje, może być pewien że światowe siły postępu mu ta rękę odrąbią. :roll:
Czy mam rozumieć, że popierasz stanowisko Putina do takiej reakcji?
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

