[DziadBorowy]

Kupią wszystko w Chinach. Może nie będzie takie pyszne i takie zdrowe ale na czas dopóki sami nie rozkręcą się w produkcji żywności wystarczy. Po prostu zaczną kupować wszędzie indziej. Żarcie nie wymaga kosmicznych technologii.

Po ostatnim embargu na nasze jabłka Rosjanie zamówili w Polsce dziesiątki tysięcy sadzonek jabłoni. Chcieli je sami produkować z jakiś powodów nic z tego nie wyszło. Pomyśl też ile lat potrzeba na rozkręcenie produkcji żywności. Wołowiny w dwa dni nie wyprodukujesz, jabłek, wiśni i innych owoców też. Rozkręcenie produkcji żywności i modernizacja rolnictwa to robota na lata. I owszem nie wymaga to kosmicznych technologii ale wymaga sporych nakładów finansowych. Sprawdź sobie ile kosztuje nowoczesny sprzęt rolniczy, jakie nakłady trzeba ponieść na hektar aby produkcja była opłacalna.

A co do Chin - owszem kupią. Ale gorszej jakości i znacznie droższe. Dlatego właśnie kupowali u nas. A na przestawienie logistyki też potrzeba czasu. Przeciętny Rosjanin przez to embargo mocno dostanie po dupie. Oczywiście najbardziej ci najbiedniejsi (czyli jakieś 70%). Ale klasa średnia też oberwie - bo nie kupi sobie już ani Whisky ani holenderskiego sera który uwielbia.

Daj spokój, najbogatszym i tak niczego nie zabraknie, biedocie wystarczy ziemianka, wódka, ogórcy i pieśni patriotyczne

Nie byłbym taki pewien. Co innego do ogórków, ziemniaków i wódki być przyzwyczajonym od dzieciństwa, co innego do tego wrócić po latach. Owszem poziom życia Rosjan poza największymi miastami nie był największy, ale jednak wybiegał ponad 2,5 kg kartofli dziennie. Ja mam wrażenie, że narazie popierają embargo bo nie do końca zdają sobie sprawę z jego skutków. Zwłaszcza, że rosyjska TV pokazuje cały czas jakie to ilości pysznego jedzenia sami produkują tylko kupić nie miał kto tego poprzez zalew żywności z EU.

A w ogóle to wstyd jest, żeby Rosja sama nie potrafiła wyżywić się

To nie jest wstyd. To jest efekt sytuacji jaka panuje w Rosji.