Avx napisał(a):...
Nie trzeba screenów, wierzę. Tak się kończy gdy ktoś pozostaje kolibrem zamiast wejść w libertarianizm...
No tutaj akurat masz rację. Można być albo konserwą, albo szaleńcem, tj. wolnorynkowcem, anarchistą, czy libertarianinem. Z mieszania tego może powstać tylko jakiś spotworniały bękart, frankenstein, faryzeusz, żyd.... nikt nie może służyć dwóm panom... Bogu i mammonie.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.

