fertenbitenhiy napisał(a):Ok, a teraz do uzupełnienia przedstaw obliczenia, których wynika, że te limity muszą być takie, a takie dla ryb.Uczynił to już jeden Pan, zbierając i analizując raporty z całego świata: Świat na rozdrożu. Marcin Popkiewicz
Dlaczego możliwe alternatywne źródła pozyskiwania pokarmu nie mogą zastąpić tych ryb.
Podobnie dla energii itp. itd.
Jak udowodnisz, że jakieś limity faktycznie są zasadne to możemy pogadać.
A tak na marginesie gadanie o dbaniu o planetę Ziemia jest co najmniej komiczne. Z dużym prawdopodobieństwem planecie się nic nie stanie, a ekosystem będzie żył i rozwijał się jeszcze długo po tym jak ludzi nie będzie.
To jest czysta arogancja myślenie, że ludzkość jakkolwiek zagraża życiu na tej planecie. Ogólnie zieloni to są bardzo zarozumiali w sobie ludzie. W większej skali to absolutnie nie ma znaczenia czy jeden gatunek ryb/ssaków/ptaków czegokolwiek wyginie.
Ziemia na rozdrożu: książka Świat na rozdrożu
Six Degrees. Our Future on a Hotter Planet. Mark Lynas
Kwestie Twoich ocen, co uważasz, że czym jest... pominę, bo to żadna merytoryka lecz Twój odbiór przedstawionych tez i niektórych faktów.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL

