Korsarzowi polecam pierwszy pełnometrażowy Star Trek - The Motion Picture, gdyż po wypowiedziach w tym wątku widać, że nie oglądał.
Zresztą polecam ogólnie wszystkim, którzy nie widzieli (tylko lepiej zupełnie nic nie czytać o tym filmie, bo często zdradzają fabułę). A nawet jeśli ktoś widział, to teraz jest wersja remastered w HD, która świetnie wygląda, więc warto obejrzeć ponownie. Co też jam ostatnio uczynił.
A co do Oblivion, zabrakło mi w nim trochę rozmachu fabularnego (zbyt ograniczony wątek ruchu oporu) i przynajmniej kilku bardziej dopracowanych szczegółów lub wyjaśnień, np. dlaczego zespoły wcale nie kontaktują ze sobą, czy nie mają podejrzeń ciągle widując w Tet jednego bota, dlaczego nie zauważyli, że walka trwa z ludźmi, itp. Można było część takich kwestii wyjaśnić. Czasem wystarczy kilka zdań, tak jak było w przypadku Dystrykt 9 (trzeba było tylko uważnie słuchać).
Sądzę, że lepiej by było, gdyby reżyser nie przedstawił swojego zamysłu jako jedynego słusznego. Wielu twórców pozostawia interpretacje odbiorcom i bardzo dobrze to wychodzi. Tym niemniej obie interpretacje są ciekawe - terraformacji i "obcego". W tym drugim przypadku oznaczałoby to, że należy założyć, iż planety z ciekłą wodą są rzadkie lub na Ziemi są wyjątkowo duże proporcje deuteru do zwykłego wodoru. Ewentualnie, że wykorzystanie inteligentnych mieszkańców planety daje duże profity.
"Obcy" natomiast może być tworem cywilizacji syntetycznej opartej na AI. Przykładowo taka cywilizacja mogłaby zaistnieć wraz z wymarciem istot biologicznych, które ją poprzedzały. Wtedy sonda taka byłaby pewną wariacją na temat sondy Berserk.
W każdym razie Oblivion to jeden z najlepszych filmów SF od paru ładnych lat.
Zresztą polecam ogólnie wszystkim, którzy nie widzieli (tylko lepiej zupełnie nic nie czytać o tym filmie, bo często zdradzają fabułę). A nawet jeśli ktoś widział, to teraz jest wersja remastered w HD, która świetnie wygląda, więc warto obejrzeć ponownie. Co też jam ostatnio uczynił.
A co do Oblivion, zabrakło mi w nim trochę rozmachu fabularnego (zbyt ograniczony wątek ruchu oporu) i przynajmniej kilku bardziej dopracowanych szczegółów lub wyjaśnień, np. dlaczego zespoły wcale nie kontaktują ze sobą, czy nie mają podejrzeń ciągle widując w Tet jednego bota, dlaczego nie zauważyli, że walka trwa z ludźmi, itp. Można było część takich kwestii wyjaśnić. Czasem wystarczy kilka zdań, tak jak było w przypadku Dystrykt 9 (trzeba było tylko uważnie słuchać).
Sądzę, że lepiej by było, gdyby reżyser nie przedstawił swojego zamysłu jako jedynego słusznego. Wielu twórców pozostawia interpretacje odbiorcom i bardzo dobrze to wychodzi. Tym niemniej obie interpretacje są ciekawe - terraformacji i "obcego". W tym drugim przypadku oznaczałoby to, że należy założyć, iż planety z ciekłą wodą są rzadkie lub na Ziemi są wyjątkowo duże proporcje deuteru do zwykłego wodoru. Ewentualnie, że wykorzystanie inteligentnych mieszkańców planety daje duże profity.
"Obcy" natomiast może być tworem cywilizacji syntetycznej opartej na AI. Przykładowo taka cywilizacja mogłaby zaistnieć wraz z wymarciem istot biologicznych, które ją poprzedzały. Wtedy sonda taka byłaby pewną wariacją na temat sondy Berserk.
W każdym razie Oblivion to jeden z najlepszych filmów SF od paru ładnych lat.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.

