Jeśli Putin jest kryptokomunistą uznającym, że umiar, aby innym żyło się lepiej. ma sens, to jest ze mną a ja z nim.
Kolacyjki w stylu Belki, gdzie urzędasy uzgadniają źródła finansowania własnej egzystencji, w koszcie przeciętnej miesięcznej pensji robotnika ze specjalnej strefy ekonomicznej jakoś mnie nie kręcą. 1435zł, które Belka zapłacił za kolację, na której tasowali stołki dla własnych kolesi,nie może zostać mu zapomniana. Normalni ludzie nie mają za co kupić dzieciom butów.
Kolacyjki w stylu Belki, gdzie urzędasy uzgadniają źródła finansowania własnej egzystencji, w koszcie przeciętnej miesięcznej pensji robotnika ze specjalnej strefy ekonomicznej jakoś mnie nie kręcą. 1435zł, które Belka zapłacił za kolację, na której tasowali stołki dla własnych kolesi,nie może zostać mu zapomniana. Normalni ludzie nie mają za co kupić dzieciom butów.
