Baptiste napisał(a):No to co w przypadku gdy pójdę do fryzjera, skorzystam z usługi a gdy ten poprosi o pieniądze za strzyżenie to powiem "spierdalaj", wyjdę a fryzjer będzie mógł jedynie westchnąć nad swym losem?
Myślisz, że to fajny wariant? Pytam, bo wynika z tego co piszesz.
Może się z tobą umówić na 10gr po każdym cięciu nożyczkami. Egal.
Bez zaufania nie ma współpracy.
Jak komuś się wydaje, że współpracę można zbudować na groźbach i przymusach to chyba z kozą na głowę zamienił się.
Współpraca w swej istocie jest dobrowolna - wszyscy współpracujący chcą współpracować. Kiedy cokolwiek jest na siłę, kiedy zachodzi egzekucja - nie mamy do czynienia z żadną współpracą a ze zwykłą przemocą jak obicie komuś ryja na ulicy.
Niestety kapitał ze swej natury wymaga przemocy albowiem jest hierarchą społeczną.
