Żarłak napisał(a):Mnie zmęczył na początku drugiego sezonu. Strasznie płaskie to było dla mnie. Takie sensacyjne bez większych głębi. Epatowanie przemocą nie trafia do mnie. Też sama tematyka jest zanadto eksploatowana przez co powstał u mnie zombiewstręt, dlatego podchodzę z rezerwą kiedy tyllko usłyszę "zombie!"8)Sensacja? Ten serial jest o rozwoju postaci, o ewolucji charakteru. O radzeniu sobie z życiem w świecie, gdzie nie ma żadnej nadziei.
Zombie są tylko tłem.
A co do przemocy, to serial jest brutalny, ale ma to określony cel. To nie jest zalewanie widza krwią dla jakieś sadystycznej przyjemności.
Generalnie w jednych z najlepszych odcinków, zombich nie ma prawie wcale, lub pojękują gdzieś tam w tle. W znacznie mniejszym stopniu niż na akcji, serial opiera się na dialogach i pogłębianiu relacji między postaciami.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."

