renegat napisał(a):FlauFly Ja myślę, że jest ..prezes na państwowym zarabia dwa razy tyle co szeregowi pracownicy, prezes na prywatnym dziesięć razy tyle ,a jak komuś nie pasuje to może wypierdalać, bo prezes ma na jego miejsce kolejnych dziesięciu jeleni...
Te 510 tysięcy to była 12 krotność pensji. Oblicz sobie ile zarabiała pani prezes na państwowym i porównaj z zarobkami szeregowych pracowników PKP. A potem myśl dalej

Cytat:Łoś napisał(a):Wskazuję na podobieństwa, stąd analogia. Chociaż na państwowym to jeszcze prawo pracy i nadzór ogranicza niektóre działania. Na folwarku prywatnym prezes to czasem jak cesarz.
Tylko, że odprawy prywatnych prezesów z tego co wiem nie są zwolnione z podatku dochodowego.
Ale to jest kurwa fascynujące - żaden z naszych prosocjalnych obrońców biednych i uciśnionych i zwolenników wielkich podatków dla bogaczy nawet się nie zająknął na temat tego, że odprawa pani prezes na państwowym w wysokości 510 tysięcy miała być z owego podatku zwolniona. Ważne, że przecież pani na państwowym - więc jak to ją jeszcze podatkiem nękać :lol2:
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

