FlauFly napisał(a):Nie no, ludzie magicznymi sposobami są prezesami firm, właścicielami i tak dalej. Potem dzięki temu magicznemu trafowi wyzyskują biednych robotników, nie pamiętając jak to było zanim Wróżka Zębuszka przyszła i ich zmieniła w przedsiębiorców.Żadna magia - koneksje rodzinne, kumoterstwo, analogicznie do koneksji partyjnych. Państwowy prezes znikąd się również nie bierze. Wróżka Zębuszka do nikogo nie przyszła i nie zamieniła ich w prezesów.
Cytat:Łosiu, co Ty właściwie twierdzisz? Już wskazałem, że nie jest tak, że większość przedsiębiorców dziedziczy firmy, tak więc jak to się dzieje, że tymi przedsiębiorcami się stają? Magia? Czy może jak zasugerował renegat, trzeba pracować mniej, wtedy przyjdzie więcej kasy?Nie podważam przedstawionych przez Ciebie argumentów i wyników badań. Twierdzę, że występuje analogia pomiędzy możliwością postępowania prezesów spółek państwowych mianowanych z klucza partyjnego, a prezesami mianowanymi z klucza rodzinnego. O ile dla partii trzeba się napracować, żeby posadkę uzyskać, to w rodzinie nawet czasem mogą decydować jedynie więzy krwi i wtedy wychodzą wyniki, jakie przedstawiłeś.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL

