exodim napisał(a):Dla mnie w czasach obecnych wątek ten powinien nosić nazwę "Neoliberalizm vs protekcjonizm", bo socjalizm nawet dla najtwardszego dzisiejszego protekcjonisty, który przy okazji liznął trochę makroekonomii, będzie systemem równie kiepskim, niewydajnym i niepolepszającym doli ludzi, jak neoliberalizm, czego dowodzą przykłady rzeczywistego zastosowania idei socjalistycznych na świecie (w Skandynawii nigdy żadnego socjalizmu nie było, był za to protekcjonizm, podparty silnymi inwestycjami państwowymi w zasoby ludzkie)I to ma odzwierciedlenie np. w gamie partii politycznych.
Rozwiązaniem dla gospodarek rozwijających się nie może być socjalizm, tylko protekcjonizm.
Socjalizm jest obecnie kierunkiem niszowym. W Polsce program socjalistyczny reprezentują PPP i PPS. Plus ewentualnie jakiś w ogóle nieznany nikomu narybek.
Choć w przypadku PPP nawet i tutaj socjalista może mieć jakieś obiekcje. Przynajmniej na papierze są oni już kolejnym (po np. sporej części środowiska liberalnego) orędownikiem małych i średnich przedsiębiorstw.
Za czasów naszego socjalizmu takowych zwano pogardliwie badylarzami i nie podkreślano ich roli w gospodarce.
Nie promowano własności prywatnej i prywatnej formy działalności (choć jak wiadomo takowe także wtedy na małą skalę istniała). A nie promowano bo na to socjalizm nie stawiał.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
