Socjopapa napisał(a):To wzruszające. Czyli piszesz o czymś innym niż to o czym myślisz?Wzruszyłeś się?
Po prostu błędną wystawiłeś diagnozę. To się nam wszystkim zdarza, a u tzw. "oceniaczy" jest to nagminne. Zamiast odnosić się do tego co ktoś mówi, czy pisze (spostrzeżenia) odnosimy się do tego co sobie na dany temat, zdiagnozowaliśmy (oceny, własne interpretacje, ekstrapolacje itp.). Tego typu strategia w dyskusji, zamiast prowadzić do zrozumienia, z moich obserwacji, powoduje coś zupełnie odwrotnego. Bo osoby zamiast odnosić się do tego co zostało napisane, odnosimy się do własnych interpretacji, ocen moralnych i diagnoz.
Przykład z pracy:
Pracownik: Szefie chciałem przekazać, że zrobiłem to i to i dzięki temu będziemy mogli ... (informacja)
Szef: Co się Pan tak ekscytuje? (przykład diagnozy)
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL

