exodim napisał(a):Oczywiście, że jest. Wejdź sobie na strony jakiejś encyklopedii internetowej i przeczytaj. Nie będę się kłócił o fakty, bo to nie ma sensu.Na której otrzymam dokładnie te same ogólniki co i tutaj nie dające żadnych sensownych podstaw do wyróżnienia tego nurtu ideologii liberalnej spośród całej ich gamy, ale za to dorzucający prześmiewczy przedrostek neo. Jeżeli takich prostych faktów nie dostrzegasz to trudno.
Cytat:Nie wiem co rozumiesz przez merkantylizm, ale pewnie chodziło ci o protekcjonizm.Nie. Miałem na myśli neomerkantylizm. Polecam sprawdzić jakąś pierwszą lepszą encyklopedię internetową.
Otóż USA rozwinęły się tylko dzięki olbrzymim cłom (za Lincolna sięgającym 40%) i polityce, która nie dopuszczała na rynek wewnętrzny obcego kapitału ani obcej kadry - vide polityka płaszcza ochronnego pierwszego sekretarza skarbu A. Hamiltona.
Wszystkie pozostałe państwa, w tym w szczególności Wielka Brytania stosowały cła, regulacje handlu, monopole państwowe i inne instrumenty typowe dla polityki protekcjonistycznej.
A co do reszty to correlation does not imply causation. Na razie nic nie wykazałeś. Zwróciłeś uwagę na kilka cech wspólnych wymienionych państw i w sumie na nic więcej. Czyli dokładnie to czego się spodziewałem.

Cytat:Żadna nienawiść. Ot, zwykłe stwierdzenie faktu. Najwięcej na reorientacji polityki ekonomicznej zyskali posiadacze aktywów finansowych o stałej nominalnej stopie zwrotu, bo zyski z tych aktywów są rokrocznie obniżane o inflację, więc im niższa inflacja, tym większe ich zyski.No coś ty?:lol2: Może inaczej to ujmę żebyś tym razem nie zaczął mi tłumaczyć, że słońce za dnia lubi sobie poświecić: co takiego posiadacze kapitału o nominalnej stopie zwrotu w sobie posiadają, że chciałbyś im koniecznie dowalić wyższą inflacją? Wskaźnik Gini ci się naprostowuje i czujesz w środku jakieś ciepełko?
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
K.Bunsch

