exodim napisał(a)::lol2:Czyli wspieranie wąskiej grupy producentów kosztem konsumentów jest przepisem na sukces :roll:
Nie wiem co rozumiesz przez merkantylizm, ale pewnie chodziło ci o protekcjonizm.
Otóż USA rozwinęły się tylko dzięki olbrzymim cłom (za Lincolna sięgającym 40%) i polityce, która nie dopuszczała na rynek wewnętrzny obcego kapitału ani obcej kadry - vide polityka płaszcza ochronnego pierwszego sekretarza skarbu A. Hamiltona.
Wszystkie pozostałe państwa, w tym w szczególności Wielka Brytania stosowały cła, regulacje handlu, monopole państwowe i inne instrumenty typowe dla polityki protekcjonistycznej.
To może w Polsce powołać 16 gubernatorów, którzy będą ustalać w każdym z województw wysokie cła i nie dopuszczać do sprowadzania kapitału z innych województw, a także państw ?
Już w zamierzchłych czasach osady handlowały między sobą, bo wiedziały, że taka wymiana przynosi wzajemne korzyści.
USA rozwinęło się pomimo protekcjonizmu, a nie dzięki niemu.
Jeżeli w kraju A jest producent, co może sprzedać X ryb za Y pieniędzy, a w kraju B jest producent, co może sprzedać 2X ryb tej samej jakości za Y pieniędzy, to ludziom w kraju A bardziej opłaca się kupować ryby z kraju B i producent z kraju A albo obniży ceny albo splajtuje, nie wiem jak wspieranie go po przez cło miałoby przynieść rozwój czegokolwiek poza rozwojem tegoż producenta i rozwojem przemytu

