Wilk napisał(a):Upadek Rosji to narodziny polskiej potęgi? :rotfl: Od kilkudziesięciu lat funkcjonujemy bez wpływu Rosji, i naszej wielkości ani widu ani słychu. No chyba że przez "wielkość Polski" rozumiesz ... jej kolejne uzależnienie i wypracowywanie cudzego kapitału rękami Polaków zapierdalających za resztki ze stołu. :lol2:
Upadek Rosji to pozbycie się największego historycznego wroga - czynnik, który w pewien sposób znacznie ułatwi budowę polskiej potęgi. Na tą chwilę Rosja jest jedynym poważnym zagrożeniem dla nas. Inne są zbyt dalekie -jak np ISIS i nas bezpośrednio nie dotyczą, albo zbyt wirtualne - jak np. "zgnite zachodnie wartości". Mowa trawa dla dzieci neostrady, które albo nie mają co robić i się nudzą, albo dla tych, którum idelolo "samodzielnego myślenia" tak im wyżarła mózg, że babrając się w swoim niezadowoleniu ze wszystkiego co ich otacza, chwycą się każdego pomysłu byle był "pod prąd" w mediach.
Samodzielnie funkcjonujemy od nieco ponad 25 lat. Ciężko to nazwać kilkudziesięcioma chyba, że dla kogoś PRL to jest "niezależne funkcjonowanie" I postępy są znaczne: z kraju w którym statusem dobrobytu było posiadanie przedmiotów obecnie sprzedawanych w sklepach z chińszczyzną za 4 zł, traktowanego jak - tu się Patafil ucieszy - murzyn wpuszczony na salony - awansowaliśmy do grona "uboższych kuzynów" - europejskich średniaków, których tak totalnie olać się nie da, chociaż olać ma się ochotę.
Wciąż znacznie poniżej oczekiwań ale z drugiej strony, który z "niezależnie od Rosji funkcjonujących państw" byłych demoludów zaliczył taki "awans"?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

