Wilk napisał(a):Napisze to tylko raz: jak chcesz ze mną dyskutować, to ogranicz takie sugestie, albo wcale nie dyskutuj. Nie pamietam żebym ci coś adekwatnego sugerował. Na takie rzeczy będę reagował tak, jak powyżej na tego przemądrzałego szczeniaka Ergo, a nie wiem czy chcemy doprowadzać do zalewania tematu gównem.
Zatem nie pisz tak, aby taki styl dyskusji sam spod klawiatury wychodził i postaraj się aby dało się odróżnić pisanie Wilka od pisania Patafllów, Krystkonów i Pitblebleplów bez patrzenia na nicka. W przeciwieństwie do nich masz czasem coś sensownego do napisania.
Cytat:To dosyć dyskusyjne. Niejednokrotnie słyszałem że "największym historycznym wrogiem" Polski są Niemcy. Myślę że bycie "największym historycznym wrogiem" to coś zdecydowanie względnego. :] Nie tak dawno Rosjanie nas wyzwalali od Niemców, teraz Niemcy są naszymi sojusznikami przeciw Rosji.... Powiedziałbym że propagandowo, adekwatnie do aktualnej sytuacji, Rosja jest "największym historycznym wrogiem" Polski.Ale to bardzo łatwo stwierdzić analizując chociażby zmienność granic na wschodzie i zachodzie. Więcej konfliktów (ilościowo) mieliśmy z Czechami niż z Niemcami. Zastanowić się można też, na rzecz jakiego państwa najwięcej straciliśmy. No i wreszcie można patrzeć na te dwa kraje przez pryzmat tego co mogą nam zaoferować. Co nam oferuje Rosja? Sprzedaż gazu po absurdalnych cenach i skup naszych jabłek, których sama nie potrafi wyprodukować na własne potrzeby. Co nam oferują Niemcy? Oprócz tanich miejsc pracy (można patrzeć i przez ten pryzmat - ale wówczas należy zauważyć, że Rosja nawet tego nie jest w stanie nam dostarczyć nie licząc kilkudziesięciu stacji Łukoila) potężny rynek zbytu (pod względem wartości największy) dla naszych produktów. W dużej mierze znacznie bardziej przetworzonych niż jabłka, buraki i kalafiory.
Cytat:Zastanówmy się jednak: kiedy stracilibyśmy więcej - kiedy Rosjanie nie chcą naszych jabłek, czy gdybyśmy podpisali jankeskie ACTA?Pewnie ACTA, ale z ACTA sami się wybroniliśmy, a nawet wg niektórych wybroniliśmy od niego Europę, a sprawa jabłek jest czasem przedstawiana jako narodowa tragedia obligująca do opuszczenia spodni i nastawienia naszych narodowych pośladków w stronę Rosji z plakietką "ruchaj ile możesz w imię naszych sadowników".
No i też jakoś nie przypominam sobie fochów USA o ACTA ani jakiegoś embarga na nasze produkty - z czym mamy do czynienia za każdym razem gdy Polsza zrobi coś co kilku szemranym gościom sprawującym akurat władzę na Kremlu się nie spodoba.
Cytat:Oczywiste? Oczywiste bo...? bo to oczywiste?Mniej więcej. Stanom Ukraina jest potrzebna do życia mniej więcej tak jak i Somalia. Dla Rosji jest to niemal być albo nie być.
Cytat:Oj, to już DziadBorowy tutaj opisał: "zbyt wirtualne - jak np. "zgnite zachodnie wartości". Mowa trawa dla dzieci neostrady, które albo nie mają co robić i się nudzą, albo dla tych, którum idelolo "samodzielnego myślenia" tak im wyżarła mózg, że babrając się w swoim niezadowoleniu ze wszystkiego co ich otacza, chwycą się każdego pomysłu byle był "pod prąd" w mediach."Nie zupełnie. Jeżeli ktoś sądzi, że Rosja i jej "wartości" uchroni nas przed losem Szkotów Irlandczyków bądź kiedyś nawet Czechów jest głupszy od dzieci neostrady. Jaka jest kondycja rosyjskiego społeczeństwa można się przekonać z dowolnego wiarygodnego źródła publikującego statystyki patologii wszelakich.
Ale jak ktoś napisał "eurolewactwo" w poście to już jest naturalnym sojusznikiem w poglądach?
Patafil napisał(a):Jasne, funkcjonujemy samodzielnie jak wszyscy diabli... :lol2: Bogactwo i potęga rosną z każdym dniem. I rzeczywiście mamy status białego mudzyna Europy. PRL jaki był, to był, ale szanowano nas bardziej.A na czym ten szacunek niby wówczas miał polegać? Na tym, że uważano nas za oszustów, brudasów i złodziei (nie do końca wówczas bezpodstawnie)? Czy też na czymś zupełnie innym o czym wie Patafil a mi się jakoś zauważyć nie zdarzyło.
Cytat:Może sprawiała to właśnie protekcja rosyjska? Zauważcie, że żydostwo nie czepia się Litwinów (ciągle uważanych za rosyjskich poddanych), którzy sami, bez niemieckiej zachęty i pomocy, załatwili swoich Żydów. Nie czepia się także Ukraińców, którzy mieli i OUN, i UPA, i SS-Galizien. Za to po ,,niepodległej'' Polsce jeżdżą jak po łysej kobyle. Przypadek?Murzyn zbierający bawełnę w XIX wiecznych stanach też mógł się w razie czego schować za plecami swojego pana i cieszyć się jaki to szacunek go otacza
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"


