Patafil napisał(a):Sofeiczu złoty, Polska międzywojenna prowadziła chamską, agresywną politykę w stosunku do wszystkich sąsiadów. Mniejszości niemiecka i ukraińska też nie miały łatwego życia. Polskie prowokacje w stosunku do Niemiec były codziennością. Oczywiście, 70 lat propagandy dobrze wyprało mózgi, ale tradycyjnie zapraszam do włączenia szarych komórek. Np. przemyślcie, po co Niemcy urządzili prowokację gliwicką? Nie miałaby ona sensu, gdyby Polacy nie mieli wcześniej sporo na sumieniu. Urządźcie zamach bombowy i zwalcie na mułłów - cały świat to kupi. Ale jak spróbujecie zwalić na Finów, Szwedów czy Duńczyków, to tenże świat się postuka w głowę.
PS. O rzezi wołyńskiej mówi się dużo. Ale już o przyczynach ukraińskiej nienawiści ani słowa...
Jak ci tak w Polsce nie pasuje to wypierdalaj do Helmutów czy jurodiwych.
El Commediante napisał(a):Wojną pomiędzy wanna-be-demokracją, a don't-wanna-be-demokracją.
To wszystko fajnie, ale w niczym nie przeczy temu, że demokracja nie jest żadnym systemem gwarantującym pokój, szczęście i dobrobyt, skoro jak widać państwa demokratyczne wojny jak najbardziej prowadzą i odpowiedzialności za ten stan rzeczy nie da się przerzucić na kogoś innego.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
