Socjopapa napisał(a):Od razu zaznaczam, że naruszanie tzw. praw człowieka się nie łapie, bo:
a) nie znam takiej definicji demokracji, która by uwzględniała ten czynnik;
b) w razie jego uwzględnienia nie istniałoby chyba żadne państwo demokratyczne.
Jest coś takiego, jak DI (Democracy Index) i jednym z parametrów są swobody obywatelskie i realne przestrzeganie praw człowieka.
Cytat:Kraje zostały podzielone na "demokracje pełne", "demokracje wadliwe", "systemy hybrydowe" oraz na "systemy autorytarne". W latach 2008–2010 w 13 krajach nastąpiła zmiana typu systemu, 11 z nich było w regresji. W szczególności we Francji trendy polityczne doprowadziły do tego, że kraj ten został zdegradowany z demokracji pełnej do demokracji wadliwej[2]. Podobna sytuacja odnosi się do Włoch. Pogorszenie sytuacji mediów wraz z powrotem premiera Silvio Berlusconiego do władzy sprawiło, że zostały one zdegradowane do demokracji wadliwej. Jedynie dwa kraje (Ghana i Mali w Afryce Subsaharyjskiej) zostały awansowane – z hybrydowych systemów do demokracji wadliwej.http://pl.wikipedia.org/wiki/Wska%C5%BAnik_demokracji
W 2011 roku z miana demokracji pełnej została zdegradowana Portugalia. Istotną zmianą w porównaniu do roku 2010 jest także zdeklasowanie Ukrainy z miana "wadliwej demokracji", do "systemu hybrydowego" oraz Rosji z "systemu hybrydowego" do "reżimu autorytarnego".[3].
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

