Socjopapa napisał(a):Wskaźnik "robiony" przez Transparency International - jak ma być korzystny dla "dyktatur"? Nikt nie jest dobrym sędzią we własnej sprawie.
Już nie mówiąc o tym, że ten wskaźnik korupcji opiera się na "odbiorze" poziomu korupcji, a nie ma mierzalnych danych.
No, a jak chcesz inaczej to mierzyć niż przez percepcję osób, których przede wszystkim dotyczy łapówkarstwo, czyli osób prowadzących działalność gospodarczą? :wall:
Przecież nie ma żadnych krajowych danych odnośnie udziału łapówek w dochodzie urzędnika :roll:
I percepcja to jak najbardziej mierzalne dane, szczególnie jeśli jest tak wnikliwie badana jak w metodologii CPI (jest uwzględniona baza referencyjna itp.).
Wiesz, że poziom odoru też się określa "na oko" (choć tu bardziej pasuje "na nos")? A wykorzystanie metodyki olfaktometrycznej jest zapisane w rozporządzeniu. Jeśli percepcji nie dałoby się przetworzyć na mierzalne dane, możliwe do porównania to ustawodawca w ogóle by się nie przejmował regulowaniem badania poziomu odorów.
A i też nie rozumiem dlaczego TI ma tworzyć korzystny dla państw demokratycznych obraz. Przecież większość krajów Ameryki Łacińskiej jest obecnie demokratyczna, a mają przeciętnie niższy wskaźnik korupcji wg TI od Chin - będących wszelako dyktaturą.
