exeter napisał(a):czy Ty nie rozumiesz, że przyjęcie Twojego punktu widzenia, albo stanowiska skądinąd zasłużonego H. Kissingera, jest de facto uznaniem prawa dużych krajów do posiadania stref wpływów i urządzania ich wedle ich woli?
Taka jest rzeczywistość, a nie co komu się wydaje. Skoro USA może sobie bombardować i najeżdżać inne kraje to czemu nie Rosja?
Skoro z Kosowem zrobiono co zrobiono i ustanowiono precedens to Rosja to sobie teraz wykorzystała i zrobiła to samo z Krymem.
A co?
Do kogo pretensje?
Albo obowiązuje międzynarodowe prawo wszystkich albo nie obowiązuje. Obecnie nie obowiązuje więc wygrywa silniejszy.
Wielkie kraje zawsze miały swoje strefy wpływów tak było jest i będzie.


