Nie wszyscy przedsiębiorcy jojczą bezmyślnie na państwo, ewentualnie na konkretne przepisy.
Do dziś mam przed oczami widok przedsiębiorcy, który zjebał próbującego mu wejść w dupę przedstawiciela handlowego. Zszedł on bowiem z meritum na jakieś ogólne narzekania typu "niech chuj strzeli wszystkie urzędy".
Chyba się nie spodziewał, że akurat przedsiębiorca zruga go za przekonania.
Pewnie spodziewał się potakiwania a tu taki zonk.
Do dziś mam przed oczami widok przedsiębiorcy, który zjebał próbującego mu wejść w dupę przedstawiciela handlowego. Zszedł on bowiem z meritum na jakieś ogólne narzekania typu "niech chuj strzeli wszystkie urzędy".
Chyba się nie spodziewał, że akurat przedsiębiorca zruga go za przekonania.
Pewnie spodziewał się potakiwania a tu taki zonk.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN

