exeter napisał
Napisałem:
Jeśli naprawdę chce się coś zmienić, robi się to dziesiątki lat na spokojnie, tyle potrzeba czasu. To się jednak nikomu nie opłaca, interesy to interes, stąd czysto instrumentalne traktowanie demokracji, oczywiście ku uciesze gawiedzi biorącej to na serio
Całkiem wyraźnie sugeruje, poprawa ich losu to lata pracy , a brak chęci pomocy jest widoczny. Sposób polegający na niszczeniu jednej kultury dla "demokracji" przynosi rezultaty w w postacie Iraku, Afganistanu itp. Można sobie na forum pogdakać jak to się jest za demokracją i poprawą losu. Rzeczywistość jest inna.
Reszta to twoje konfabulacje.
Ad temat
Dla chcących spojrzeć nieco bardziej obiektywnie na konflikt, polecam zgadzając sie z tym oto stwierdzeniem.
Można zaobserwować zjawisko osłabienia prestiżu prawdy nie tylko w polityce, lecz w ogóle w kulturze.
(...)
Rusofobia to jest obecnie ideologia państwowa. Polskie państwo przyjęło taką orientację polityczną, za którą idzie odpowiednia propaganda.
Uważam, że Polacy są zaślepieni antyrosyjskim aspektem tradycji upowskiej i uważają, że skoro jest ona antyrosyjska, to jest jak najbardziej godna pochwały albo przynajmniej pobłażliwości. W polskiej polityce jest to jedno z tych głupstw ocierających się o polityczną zdradę interesów narodowych ..
Ponieważ jak wiecie nie lubię się pędzić przez propagandę jak baran, zachęcam to lektury tej wypowiedzi.
Teraz łatwiej jest zrozumieć dlaczego niezależne opinie zyskują nalepkę "troli Putina", "rusofilów" itp. Ewentualnie antyrosyjskie = dobre, taka jest władza propagandy, nie dopuszcza chwili refleksji.
Zauważyłem powyżej dwa zdjęcia. Na jednym chłopcy z batalionu Azow, na drugim nasi narodowcy oskarżani o noszenie glanów i podnoszenie niewłaściwej ręki do góry.
Batalion Azow zyskuje nie mniejszą skalę sławę niż SS Galizien.
Tutaj.
Rozum śpi.
Cytat:No tak. Demokracja i państwo prawa mogą sobie istnieć w USA, albo we Francji. Ale nikomu więcej nie uda się ich zaprowadzić. Nie nadają się do nich Polacy, ani Ukraińcy. A już na pewno nie Rosjanie.
Nie czujesz się Bogiem wygłaszając takie sądy i "rozstawiając narody po kątach"?
Napisałem:
Jeśli naprawdę chce się coś zmienić, robi się to dziesiątki lat na spokojnie, tyle potrzeba czasu. To się jednak nikomu nie opłaca, interesy to interes, stąd czysto instrumentalne traktowanie demokracji, oczywiście ku uciesze gawiedzi biorącej to na serio
Całkiem wyraźnie sugeruje, poprawa ich losu to lata pracy , a brak chęci pomocy jest widoczny. Sposób polegający na niszczeniu jednej kultury dla "demokracji" przynosi rezultaty w w postacie Iraku, Afganistanu itp. Można sobie na forum pogdakać jak to się jest za demokracją i poprawą losu. Rzeczywistość jest inna.
Reszta to twoje konfabulacje.
Cytat:Myślałem, że jest więcej rusofili w Polsce, a jest tylko jeden.Jeśli powtarza się myślenie z XIX, XX wieku, to jest to myślenie plemienne i nie można się się odwoływać do globalizacji, która obejmuje konflikt geopolityczny. Jest właśnie takim pojęciem plemiennym, skoro nie potrafisz przełamać pewnych własnych stereotypów, wyjść po za ciasne schematy stosunków polsko - rosyjskich, to trudno. Jak to mówili - soriy Winetou.
Ad temat
Dla chcących spojrzeć nieco bardziej obiektywnie na konflikt, polecam zgadzając sie z tym oto stwierdzeniem.
Można zaobserwować zjawisko osłabienia prestiżu prawdy nie tylko w polityce, lecz w ogóle w kulturze.
(...)
Rusofobia to jest obecnie ideologia państwowa. Polskie państwo przyjęło taką orientację polityczną, za którą idzie odpowiednia propaganda.
Uważam, że Polacy są zaślepieni antyrosyjskim aspektem tradycji upowskiej i uważają, że skoro jest ona antyrosyjska, to jest jak najbardziej godna pochwały albo przynajmniej pobłażliwości. W polskiej polityce jest to jedno z tych głupstw ocierających się o polityczną zdradę interesów narodowych ..
Ponieważ jak wiecie nie lubię się pędzić przez propagandę jak baran, zachęcam to lektury tej wypowiedzi.
Teraz łatwiej jest zrozumieć dlaczego niezależne opinie zyskują nalepkę "troli Putina", "rusofilów" itp. Ewentualnie antyrosyjskie = dobre, taka jest władza propagandy, nie dopuszcza chwili refleksji.
Zauważyłem powyżej dwa zdjęcia. Na jednym chłopcy z batalionu Azow, na drugim nasi narodowcy oskarżani o noszenie glanów i podnoszenie niewłaściwej ręki do góry.
Batalion Azow zyskuje nie mniejszą skalę sławę niż SS Galizien.
Tutaj.
Rozum śpi.

