Żarłak,
znów zwaliłeś na mnie mnóstwo tematów do omówienia. Chyba warto, skoro Rosja ogniskuje na sobie uwagę świata.
Putinowska idea odbudowy rosyjskiego imperium, jest dla Rosjan tak samo atrakcyjna, jak idea stworzenia III Rzeszy, była atrakcyjna dla większości Niemców. Putin zdobył poparcie narodu tymi samymi sposobami, jak Adolf Hitler. Jego rządy wyciągnęły Rosjan z potwornego kryzysu, dały im satysfakcję z należenia do potężnego narodu i wreszcie, otworzyły perspektywę odegrania się na wrogach zewnętrznych za doznawane wcześniej upokorzenia.
I Ruscy tę politykę Putina kupili.
I wyciągnąć z tego wnioski - wykluczając rosyjskie władze, jako pariasa, z instytucji międzynarodowych, zawieszając w nich członkostwo Rosji. Dotyczy to także wszelkich imprez sportowych, niech Putin tłumaczy się z tego przed społeczeństwem. Ale najważniejsze, bez względu na partykularne interesy poszczególnych państw, zarządzić embargo na wymianę handlową z Rosją.
Nie dlatego, że nie lubimy Rosji, ale dlatego, że rosyjskie władze cynicznie podeptały zasady, które od 1945, są podstawą międzynarodowego porządku.
A także dlatego, że Putin, jak szalony kapłan Voo-doo, wpędza społeczeństwo Rosji w niebezpieczny trans, którego konsekwencją może być konflikt na ogromną skalę.
Czegobyśmy nie zrobili, ryzyko będzie istniało. Ale dotarliśmy do punktu w którym niereagowanie, jest bardziej niebezpieczne, niż przeciwstawienie się dyktatorowi.
Wiem, że to inna skala, ale świetną analogię do tego, co się obecnie dzieje w Rosji, stanowią wydarzenia w Serbii z pocz. lat 90-tych XX wieku. Milisević stosując identyczną retorykę, doprowadził do eksplozji Bałkanów, setek tysięcy trupów i traumy ciążącej na ludziach do dziś.
Milosevicia można było nauczyć rozumu bombardowaniami. Z Rosją to się nie uda, ale to nie znaczy, że świat nie dysponuje środkami nacisku. Tylko, musi chcieć je zastosować.
Putin przygotowywał swoje posunięcia od wielu lat. Elementem tej strategii było odwrócenie uwagi głównych graczy, od tego co się miało wydarzyć na Wschodzie Europy. Zdestabilizowanie Bliskiego Wschodu temu służyło. W skrócie, jeśli chcesz zaatakować zamek, podpalasz stajnie na podzamczu by odwrócić uwagę załogi. W początkowej fazie konfliktu syryjskiego Asad znajdował się w defensywie. I Rosja pospieszyła ze wsparciem dyplomatycznym i militarnym, dającym mu czas na zebranie sił. Potem Putin utarł nosa Obamie, upokarzając Go i zmuszając do "połknięcia języka". To był przełomowy moment, wykazano, że USA są bezsilne i można hulać na całego. Dało to impuls do utworzenia Kalifatu i morza nieszczęść, jakie dotknęły cały region. Na pewno, nie bez dalszej ingerencji Rosji, ale na to, brak mi dowodów.
Bez problemu znajdziesz w sieci materiały na ten ten temat:
http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/art...asada.html
Szkodliwą utopią jest sądzenie, że gdybyśmy nie byli w Unii, oraz NATO, mielibyśmy większy zakres suwerenności. Zobacz, jaką suwerenność mają np. Węgry? Orban nie chcąc podlegać Brukseli, wybiera Moskwę i Pekin. Uważasz, że tam znajdzie więcej niezależności?
Talibowie w Klewkach to przykład polskiego serwilizmu, ale nie dowód podległości Ameryce. Wiele krajów NATO nie wysłało wojsk do Iraku i Afganistanu, nie przyjmowało samolotów CIA. I my także nie musieliśmy tego robić.
Natomiast w kwestii unijnej polityki klimatycznej mamy diametralnie odmienne stanowiska. Ja uważam, że ograniczanie emisji gazów cieplarnianych jest w interesie Polski i Polaków. Że odejście od archaicznej energetyki węglowej służy nam samym itd. A więc zmuszanie nas do wprowadzania limitów emisji, nie jest dla nas opresją, lecz błogosławieństwem.
Kurka wodna, Chrześcijaństwo i wszystko co ze sobą niosło, także przyjęliśmy z Zachodu i zrobiliśmy to pod presją. I co? Żałujesz tego?
Uważasz inaczej? Ile byłbyś w stanie poświęcić dla "pełnej" niepodległości? Np. wzrost podatków i bezrobocia?
Podniosłeś problem rolnictwa. Przed akcesją, nikt rolnikom nie ograniczał produkcji, za to nie mieli zbytu. I co? Było im lepiej? To skąd pojawił się Lepper i reszta tego tałatajstwa, pod nazwą Samoobrona?
Limity na produkcję rolną Unia stosuje po to, by nie dopuszczać do nadprodukcji i ograniczenia dochodów rolników. Co na regulowanym rynku, jest po prostu koniecznością. Ale nasz chłop chciałby mieć i dopłaty i wysokie ceny i możliwość nieograniczonej produkcji.
Ja też chciałbym być pięknym, młodym i bogatym.
Co do roli i znaczenia wielkich krajów, lepiej dla nas jest mieć je pod unijną kontrolą, niż jako samodzielne, konkurujące z nami podmioty. I tu dochodzimy do podstawowej kwestii - czy wiesz, po co dokonano integracji kontynentu?
Jaki główny cel temu przyświecał?
znów zwaliłeś na mnie mnóstwo tematów do omówienia. Chyba warto, skoro Rosja ogniskuje na sobie uwagę świata.
Cytat:Już nie będę się odnosił do sensowności porównywania obecnej Rosji do III Rzeszy. Ale chciałbym żebyś odpowiedział mi na jedno pytanie, które pominąłeś. Czy uważasz działania Putina za wszczepianie takiego samego totalitaryzmu jaki wszczepiał Hitler? Czy obywatele Rosji tak samo poszliby (na razie nie idą zbyt chętnie) za Putinem, jak niegdyś rodacy Hitlera za nim poszli? Jakie jest twoje zdanie?Bez wątpienia, tak.
Putinowska idea odbudowy rosyjskiego imperium, jest dla Rosjan tak samo atrakcyjna, jak idea stworzenia III Rzeszy, była atrakcyjna dla większości Niemców. Putin zdobył poparcie narodu tymi samymi sposobami, jak Adolf Hitler. Jego rządy wyciągnęły Rosjan z potwornego kryzysu, dały im satysfakcję z należenia do potężnego narodu i wreszcie, otworzyły perspektywę odegrania się na wrogach zewnętrznych za doznawane wcześniej upokorzenia.
I Ruscy tę politykę Putina kupili.
Cytat:Cytat:Nie chodzi o zaatakowanie Rosji. To nie my jesteśmy w tym konflikcie agresorami. Natomiast, czas najwyższy ogłosić wszem i wobec(czego nawet Ukraina dotąd nie zrobiła), że mamy wojnę na wschodzie Europy. Że bezwzględnym i cynicznym agresorem jest w tym konflikcie putinowska Rosja.
Napisał exeter Zobacz post
Należy walnąć go w łeb, najsilniej jak można, i najszybciej jak tylko się da, dopóki jeszcze można zrobić to bez wywoływania wojny światowej. Każda zwłoka znacznie ją przybliża. Taka lekcja wypływa z historii, o której wiadomo, że nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Dobra. Walisz w łeb! Atak rakietowy na kreml albo zamach. Umarł król, niech żyje król!
Co zapełnia próżnię po Putinie? Co zapobiega destabilizacji Rosji i przejęciu arsenałów atomowych przez islamistycznych ekstremistów albo innych pojebów? Przecież nikt nie będzie Rosji okupował. Nawet Chińczycy tego nie zrobią. Obama nie zaatakuje, bo myśli już tylko o końcu kadencji.
Napisz cos więcej o „rozwiązaniu kwestii Putina” i zapobieżeniu negatywnym konsekwencjom takich działań.
I wyciągnąć z tego wnioski - wykluczając rosyjskie władze, jako pariasa, z instytucji międzynarodowych, zawieszając w nich członkostwo Rosji. Dotyczy to także wszelkich imprez sportowych, niech Putin tłumaczy się z tego przed społeczeństwem. Ale najważniejsze, bez względu na partykularne interesy poszczególnych państw, zarządzić embargo na wymianę handlową z Rosją.
Nie dlatego, że nie lubimy Rosji, ale dlatego, że rosyjskie władze cynicznie podeptały zasady, które od 1945, są podstawą międzynarodowego porządku.
A także dlatego, że Putin, jak szalony kapłan Voo-doo, wpędza społeczeństwo Rosji w niebezpieczny trans, którego konsekwencją może być konflikt na ogromną skalę.
Czegobyśmy nie zrobili, ryzyko będzie istniało. Ale dotarliśmy do punktu w którym niereagowanie, jest bardziej niebezpieczne, niż przeciwstawienie się dyktatorowi.
Wiem, że to inna skala, ale świetną analogię do tego, co się obecnie dzieje w Rosji, stanowią wydarzenia w Serbii z pocz. lat 90-tych XX wieku. Milisević stosując identyczną retorykę, doprowadził do eksplozji Bałkanów, setek tysięcy trupów i traumy ciążącej na ludziach do dziś.
Milosevicia można było nauczyć rozumu bombardowaniami. Z Rosją to się nie uda, ale to nie znaczy, że świat nie dysponuje środkami nacisku. Tylko, musi chcieć je zastosować.
Cytat:Nie uważam tak. Skłaniam się ku twierdzeniu, że popełnił poważny błąd w sztuce rządzenia. Gdzieś wyczytałem, że Putin zagroził Janukowyczowi wycofaniem kredytowania, ale dawno to czytałem i może cos przekręciłem. Też nie rozumiem tutaj postawy Janukowycza, który z jednej strony obiecał to ludziom, a z drugiej nie skonsultował tego z Putinem, a przecież doskonale musiał wiedzieć, że to nie przejdzie.Dziś wiemy, że Janukowycz był człowiekiem Moskwy i pilnował jej interesów na Ukrainie. Robił to na tyle dyskretnie, by nie wywoływać wybuchu społecznego. W przypadku negocjacji z Unią, znalazł się w przymusie. Musiał podjąć decyzję zgodną z wolą swego szefa w Moskwie, licząc na małą skalę protestów. I zwyczajnie się przeliczył, albo źle to rozegrał.
Cytat:Napisał exeter Zobacz postWybacz, mam niewyparzoną gębę, ale bez złych intencji. Nie chciałem Cię obrazić.
Natomiast prawdą jest, że za rozpieprzeniem Bliskiego Wschodu i setkami tysięcy cywilnych ofiar, stoi cyniczna gra Putina na osłabienie Zachodu. Ale, jeśli dobrze odczytuję Twoje intencje, to Ci nie przeszkadza, prawda?
Całkowicie źle odczytujesz moje intencje. Z góry założyłeś sobie, że ja jakieś mam i w takim tonie mi odpowiedziałeś. Słaba postawa. Mam na celu rozmowę, nic więcej.
Zrób jakąś analizę albo daj odsyłacz jak to Rosja rozpieprza BW. Takiej analizy jeszcze nie czytałem. Miesza się tam w różne sprawy, pewnie, że tak. Hm, chcesz powidzieć, że Rosja wywołuje pożar, który bohatersko gaszą Stany Zjednoczone Ameryki? ; )
Putin przygotowywał swoje posunięcia od wielu lat. Elementem tej strategii było odwrócenie uwagi głównych graczy, od tego co się miało wydarzyć na Wschodzie Europy. Zdestabilizowanie Bliskiego Wschodu temu służyło. W skrócie, jeśli chcesz zaatakować zamek, podpalasz stajnie na podzamczu by odwrócić uwagę załogi. W początkowej fazie konfliktu syryjskiego Asad znajdował się w defensywie. I Rosja pospieszyła ze wsparciem dyplomatycznym i militarnym, dającym mu czas na zebranie sił. Potem Putin utarł nosa Obamie, upokarzając Go i zmuszając do "połknięcia języka". To był przełomowy moment, wykazano, że USA są bezsilne i można hulać na całego. Dało to impuls do utworzenia Kalifatu i morza nieszczęść, jakie dotknęły cały region. Na pewno, nie bez dalszej ingerencji Rosji, ale na to, brak mi dowodów.
Bez problemu znajdziesz w sieci materiały na ten ten temat:
http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/art...asada.html
Cytat:Napiszę to inaczej. Polscy politycy zapatrzeni w UE i USA klękają na kolana i nie dbają dostatecznie dobrze o interesy narodu. W sumie to oni przed Putinem też klękają. Taka dygresja. Można przytoczyć osławioną sprawę „dziupli CIA” w Klewkach albo limity na CO^2. Oczywiście obie sprawy to nieodzowne kwestie „wypełniania zobowiązań sojuszniczych”, a że są szkodliwe dla Polski, to chuj tam!Nie ma na świecie państwa mogącego prowadzić politykę, bez oglądania się na reakcje innych państw.
To ja się pytam czy to nie jest kapitulacja po dobroci (opasłej sakiewce zapewne) i czy nie jest to tożsame z kapitulacją pod lufami karabinów?
Mamy "wolność" w kagańcu. Jakoś da się żyć...
Szkodliwą utopią jest sądzenie, że gdybyśmy nie byli w Unii, oraz NATO, mielibyśmy większy zakres suwerenności. Zobacz, jaką suwerenność mają np. Węgry? Orban nie chcąc podlegać Brukseli, wybiera Moskwę i Pekin. Uważasz, że tam znajdzie więcej niezależności?
Talibowie w Klewkach to przykład polskiego serwilizmu, ale nie dowód podległości Ameryce. Wiele krajów NATO nie wysłało wojsk do Iraku i Afganistanu, nie przyjmowało samolotów CIA. I my także nie musieliśmy tego robić.
Natomiast w kwestii unijnej polityki klimatycznej mamy diametralnie odmienne stanowiska. Ja uważam, że ograniczanie emisji gazów cieplarnianych jest w interesie Polski i Polaków. Że odejście od archaicznej energetyki węglowej służy nam samym itd. A więc zmuszanie nas do wprowadzania limitów emisji, nie jest dla nas opresją, lecz błogosławieństwem.
Kurka wodna, Chrześcijaństwo i wszystko co ze sobą niosło, także przyjęliśmy z Zachodu i zrobiliśmy to pod presją. I co? Żałujesz tego?
Cytat:Cytat:Nie neguję tego, że brzuch jest ważny.
Napisał exeter Zobacz post
Dobrowolną współpracę z UE i USA podejmujemy jako partnerzy, choć występujemy ze słabszych pozycji. I o żadnej kapitulacji nie ma mowy.Będąc członkiem Europejskiej Wspólnoty zrzekamy się części swojej niepodległości, w takim samym wymiarze, jak Niemcy, czy Francuzi. Otrzymując w zamian wpływ na pozostałe kraje wspólnoty. Jakoś nikt nie chce z tej możliwości rezygnować, nawet, zbankrutowana Grecja.
Grecji ubijają świetny interes szantażując Niemców. Byliby idiotami, gdyby tego nie wykorzystali ; ) Mają darmowe kredytowanie, które może nawet zostanie im umorzone.
Nie przesadzałbym z tymi korzyściami z dotacji. Rolnikom jakoś nie jest wesoło, że mają jakies chore limity. Też od podpisania traktatu lizbońskiego duże kraje mają znacznie więcej do powiedzenia (Niemcy, Francja), niż mniejsze. UE to nie jest jakaś organizacja charytatywna. Tez za chwilę staniemy się płatnikiem netto. Poza tym, jest cholernie niekorzystnym pogrążać się w podmiocie, który mocno się zadłuża, który ma cholernie rozbudowaną biurokrację, która wydaje się być rajem dla lobbystów.
Aha. I tak, nie podoba mi się zrzeczenie „części niepodległości”. Dla mnie takie coś jest lekko patologiczne, bo albo jest się niepodległym albo nie posiada się suwerenności. Oczywiście, póki brzuch syty to „szafa gra”, co nie, exeterze?
Uważasz inaczej? Ile byłbyś w stanie poświęcić dla "pełnej" niepodległości? Np. wzrost podatków i bezrobocia?Podniosłeś problem rolnictwa. Przed akcesją, nikt rolnikom nie ograniczał produkcji, za to nie mieli zbytu. I co? Było im lepiej? To skąd pojawił się Lepper i reszta tego tałatajstwa, pod nazwą Samoobrona?
Limity na produkcję rolną Unia stosuje po to, by nie dopuszczać do nadprodukcji i ograniczenia dochodów rolników. Co na regulowanym rynku, jest po prostu koniecznością. Ale nasz chłop chciałby mieć i dopłaty i wysokie ceny i możliwość nieograniczonej produkcji.

Ja też chciałbym być pięknym, młodym i bogatym.

Co do roli i znaczenia wielkich krajów, lepiej dla nas jest mieć je pod unijną kontrolą, niż jako samodzielne, konkurujące z nami podmioty. I tu dochodzimy do podstawowej kwestii - czy wiesz, po co dokonano integracji kontynentu?
Jaki główny cel temu przyświecał?


