Teraz nie są i być może nie będą. Wtedy, przypisywanie im działań zgodnych z zacytowanym fragmentem Sztuki Wojny faktycznie byłoby błędne, tak jak pisze Socjopapa. Jednak w pełni obojętni wobec USA nie pozostają, a to, że Amerykanie uważnie przyglądają się ich poczynaniom i próbują konsolidować swoje wpływy w regionie świadczy, że zagrożenie dostrzegają.
Jeśli wygraliby rywalizację tylko poprzez wojnę handlową to byłoby coś, dlatego spodziewam się konkretnej reakcji po Amerykanach i zapewne polaryzacji relacji w dłuższej perspektywie.
Jeśli wygraliby rywalizację tylko poprzez wojnę handlową to byłoby coś, dlatego spodziewam się konkretnej reakcji po Amerykanach i zapewne polaryzacji relacji w dłuższej perspektywie.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

