Wookie napisał(a):Ale te argumenty pojawiały się w tym wątku wiele razy, jeśli chcesz na ten temat dyskutować to sobie poczytaj temat. Ateizm semiotyczny opiera się o wymóg Hume'a, który oczywiście jest jak najbardziej podatny na falsyfikację, ale falsyfikatorem jego z pewnością nie jest fakt, iż rzekomo "teiści doskonale się językiem religijnym między sobą porozumiewają". Ciekawe zresztą co tutaj przez to rozumiesz, pewnie werbalną zgodę między teistami jednego wyznania i konwersacyjne reguły polemiki teistycznej. Tę zgodność i występowanie owych reguł jak najbardziej da się wyjaśnić na gruncie AS i było to wyjaśniane wielokrotnie.
Powołujesz się na empirystę, co jest absurdalne, ponieważ katolicyzm nie opiera się na empirii. Już o tym napisałem. Sam empiryzm dla mnie, jako sceptyka absolutnego jest niewydolny w temacie wyjaśniania czegokolwiek. Według mnie język katolicki jest o wiele bardziej wydolny, bo wyjaśnia zjawiska, które empiryczny racjonalizm odrzuca "bo tak".
