Życie homo sapiens opiera się na współdziałaniu a zatem na wzajemnej wymianie świadczeń. Ja cos dla ciebie a ty cos dla mnie choc nie tak prosto albowiem w warunkach istnienia hierarchii - jeden rzadzi drugi podporzadkowuje się.
Bezplatna sluzba zdrowia czy bezplatna edukacja jest niczym innym jak próbą realizacji komunistycznego postulatu każdemu wg potrzeb.
Bezplatny oznacza w tym wypadku ktoś musi cię leczyć z twojej choroby a ty w zamian za to nic nie musisz robić dla nikogo.
Czy realizacja tego postulatu jest społecznie korzystna?
NIE!
Przez to ludzie maja w dupie i wlasne zdrowie i naukę.
Obzeraja się, piją wode na potęgę, calymi dniami leżą na kanapie wiedząc, ze kiedy poczują sie od tego źle ktos się nimi zaopiekuje. Gdyby spodziewali się, ze zostaną olani i w zlym samopoczuciu odprawieni 3x zastanowiliby się przed tym za nim wypiliby 0,7l czystej jednego wieczoru na łeb.
Nie moze byc tak, ze koleś będzie loil 5x mocny browar kazdego wieczoru i spedzal zycie nawalony i na kacu naprzemiennie a lekarz ksztalcil się, organizowal i ciezko pracowal oczekujac na skoki ciśnienia takiego pacjenta.
To samo z nauką. Jesli nie musisz dać nic od siebie a dostajesz cos od innych to nie cenisz tego co dostajesz.
Wszystko powinno byc platne i prywatne.
Co nie znaczy ze nie powinno byc panstwowych doplat do leczenia wybranych osob.
Ale na pewno nie kazdemu wg potrzeb. Ludzie muszą miec motywację do tego zeby cenic własne zdrowie.
Bezplatna sluzba zdrowia czy bezplatna edukacja jest niczym innym jak próbą realizacji komunistycznego postulatu każdemu wg potrzeb.
Bezplatny oznacza w tym wypadku ktoś musi cię leczyć z twojej choroby a ty w zamian za to nic nie musisz robić dla nikogo.
Czy realizacja tego postulatu jest społecznie korzystna?
NIE!
Przez to ludzie maja w dupie i wlasne zdrowie i naukę.
Obzeraja się, piją wode na potęgę, calymi dniami leżą na kanapie wiedząc, ze kiedy poczują sie od tego źle ktos się nimi zaopiekuje. Gdyby spodziewali się, ze zostaną olani i w zlym samopoczuciu odprawieni 3x zastanowiliby się przed tym za nim wypiliby 0,7l czystej jednego wieczoru na łeb.
Nie moze byc tak, ze koleś będzie loil 5x mocny browar kazdego wieczoru i spedzal zycie nawalony i na kacu naprzemiennie a lekarz ksztalcil się, organizowal i ciezko pracowal oczekujac na skoki ciśnienia takiego pacjenta.
To samo z nauką. Jesli nie musisz dać nic od siebie a dostajesz cos od innych to nie cenisz tego co dostajesz.
Wszystko powinno byc platne i prywatne.
Co nie znaczy ze nie powinno byc panstwowych doplat do leczenia wybranych osob.
Ale na pewno nie kazdemu wg potrzeb. Ludzie muszą miec motywację do tego zeby cenic własne zdrowie.
