Mamy taki najprostszy, bieżący przykład historyczny zniewalającej ludzi komuny, walki ludu z władzą komunistyczną o wolność i 25 obchody odzyskania wolności spod komunizmu.
Cofniemy się troszkę wstecz i mamy kolejny przykład zniewalającego ludzi dzikiego kapitalizmu, walki ludu z władzą systemu kapitalistycznego i późniejsze wieloletnie obchody odzyskania wolności spod kapitalizmu.
Znowu mamy kapitalizm, kryzys gospodarczy, bezrobocie, napięcia społeczne i za chwilę będziemy pewnie przeżywali kolejną walkę ludu z władzą współczesnego systemu i kolejne wyzwolenie się spod systemowego zniewolenia.
O co w tym chodzi?
Wszyscy podniecają się systemem demokratycznym i prawem, które z demokracji wynika. Kogo nie zapytasz ten demokrata. Cóż tak ważnego zawiera się w demokracji, że wszyscy chcą być demokratami?
Otóż „niezbywalne prawo głosu” a zatem niezbywalna cząstka władzy w rękach każdego homo sapiens. Okazuje się, że rozproszona władza i cząstka władzy w rękach każdego, uspokaja całe towarzystwo, odciąga je od wzajemnej walki i umożliwia współpracę.
Skoro już wiemy, że demokratycznie, choć pośrednio, stanowione prawo oparte na rozproszonej władzy jest korzystne dla budowy społeczeństwa i zmniejsza poziom wzajemnych antagonizmów wśród homo sapiens to zastanówmy się jak to działa w przestrzeni kapitału.
Pisałem już o tym wielokrotnie i jeszcze raz powtórzę, iż kapitał to w swej istocie system władzy konkurencyjny dla prawa i nierzadko sprzeczny wobec prawa. Kapitał i prawo to w rzeczywistości dwa systemy społeczne tworzące odrębne hierarchie społeczne i budujące (choć niezupełnie) odrębne społeczeństwa.
Powstaje tanie pytanie:
Jak funkcjonuje niezbywalna cząstka władzy w wymiarze kapitału?
Odpowiedź:
Nie funkcjonuje.
Jaki z tego wniosek:
Skoro młody człowiek, tyrający całymi dniami dla koncernu lub dogorywający na bezrobociu nie będzie miał żadnej nadziei na zdobycie własnego domu albowiem wszystkie domy będą należały wyłącznie do koncernów to doczekacie rewolucji
Będziem walczyć o wolność.
Wojna na Ukrainie jest początkiem tej rewolucji.
----------------------
Jak można byłoby tej walki uniknąć?
Wyłącznie bardzo głębokimi zmianami w przestrzeni kapitału, podważającymi współczesne prawo własności, prawo zobowiązań, sposób kreacji pieniądza i ochronę tajemnic.
Demokracja bezpośrednia w obszarze podstawowych praw i obowiązków - konstytucja, sposób kreacji pieniądza, system podatkowy, budżet też nie zaszkodziłyby.
Bez tych zmian międzyludzka wojna o wolność jest nieunikniona.
Cofniemy się troszkę wstecz i mamy kolejny przykład zniewalającego ludzi dzikiego kapitalizmu, walki ludu z władzą systemu kapitalistycznego i późniejsze wieloletnie obchody odzyskania wolności spod kapitalizmu.
Znowu mamy kapitalizm, kryzys gospodarczy, bezrobocie, napięcia społeczne i za chwilę będziemy pewnie przeżywali kolejną walkę ludu z władzą współczesnego systemu i kolejne wyzwolenie się spod systemowego zniewolenia.
O co w tym chodzi?
Wszyscy podniecają się systemem demokratycznym i prawem, które z demokracji wynika. Kogo nie zapytasz ten demokrata. Cóż tak ważnego zawiera się w demokracji, że wszyscy chcą być demokratami?
Otóż „niezbywalne prawo głosu” a zatem niezbywalna cząstka władzy w rękach każdego homo sapiens. Okazuje się, że rozproszona władza i cząstka władzy w rękach każdego, uspokaja całe towarzystwo, odciąga je od wzajemnej walki i umożliwia współpracę.
Skoro już wiemy, że demokratycznie, choć pośrednio, stanowione prawo oparte na rozproszonej władzy jest korzystne dla budowy społeczeństwa i zmniejsza poziom wzajemnych antagonizmów wśród homo sapiens to zastanówmy się jak to działa w przestrzeni kapitału.
Pisałem już o tym wielokrotnie i jeszcze raz powtórzę, iż kapitał to w swej istocie system władzy konkurencyjny dla prawa i nierzadko sprzeczny wobec prawa. Kapitał i prawo to w rzeczywistości dwa systemy społeczne tworzące odrębne hierarchie społeczne i budujące (choć niezupełnie) odrębne społeczeństwa.
Powstaje tanie pytanie:
Jak funkcjonuje niezbywalna cząstka władzy w wymiarze kapitału?
Odpowiedź:
Nie funkcjonuje.
Jaki z tego wniosek:
Skoro młody człowiek, tyrający całymi dniami dla koncernu lub dogorywający na bezrobociu nie będzie miał żadnej nadziei na zdobycie własnego domu albowiem wszystkie domy będą należały wyłącznie do koncernów to doczekacie rewolucji

Będziem walczyć o wolność.
Wojna na Ukrainie jest początkiem tej rewolucji.
----------------------
Jak można byłoby tej walki uniknąć?
Wyłącznie bardzo głębokimi zmianami w przestrzeni kapitału, podważającymi współczesne prawo własności, prawo zobowiązań, sposób kreacji pieniądza i ochronę tajemnic.
Demokracja bezpośrednia w obszarze podstawowych praw i obowiązków - konstytucja, sposób kreacji pieniądza, system podatkowy, budżet też nie zaszkodziłyby.
Bez tych zmian międzyludzka wojna o wolność jest nieunikniona.
