Żarłak napisał(a):Amerykanie, Niemcy, czy Rosjanie (oczywiście kręgi decyzyjne mam na myśli) niewiele się różnią. Można robić z nimi interesy, ale wierzyć, że jedni są dla Polski lepsi od innych to naiwność.
Podział świata na Polskę i niepolskę mówi już samo za siebie.
Czy w twoim świecie obowiązuje prawo krwi, które uprawnia cię do przekroczenia muru?
Dzięki takiemu postrzegani świata problemem Polaka nie może być Azjata tyrający w fabrykach Zachodu zbudowanych przez Azjatów na Wschodzie i za $2 na dzień.
Samo rozumowanie "co Polsce opłaca się" jest już zalążkiem wojny.
Amerykanie, Niemcy, Rosjanie rozumują dokładnie w ten sam sposób. Nie robią nic złego - dbają tylko o siebie - a już nawet dziecko w przedszkolu wie, że ceni się tylko tych, którzy sami siebie cenią.
Albo zaczniemy rozumować w sposób ponadnarodowy i ponadgatunkowy, dbając nie tylko o innych ludzi lecz o wszelkie życie na tej planecie albo nie ludzkie małpy po prostu wymordują się wzajemnie i będzie po sprawie.
