exeter napisał(a):Żarłak,
Zgoda, obie strony prowadzą wojnę propagandową i taka interpretacja treści cytowanych wywiadów jest uprawniona. Ale obawiam się, że może być także opisem stanu rzeczywistego.
Tylko, że Rosjanie nic tym nie uzyskają. Mogą sobie blefować albo nawet całkiem realnie grozić precyzyjnym uderzeniem małym ładunkiem atomowym, ale do niczego ich to nie doprowadzi, bo w takim przypadku zwróciliby przeciwko sobie wszystkich, a nie tylko kilka ościennych państewek. USA pewnie by się ucieszyło gdyby udało się napuścić UE i Rosję na siebie nawzajem.
exeter napisał(a):Nie wiemy, czego chce Putin? Wiemy, że prowadzi ryzykowną grę mogącą łatwo wyrwać się spod kontroli, niezależnie od woli jej uczestników. Analogie z Hitlerem są tu bardzo na miejscu.
Jego aspiracje są dość jasno deklarowane, pośrednio, pragnie władzy absolutnej i udziału przy dzieleniu światowego tortu.
Są pewne podobieństwa, ale realia są zupełnie inne. Sytuacja mogłaby się wymknąć spod kontroli gdyby była niejasna, a tutaj jest całkiem klarownie (na tyle na ile wiemy). Ukraina nie ma środków na nic, zatem, sytuacja nie wyrwie się spod kontroli z jej strony, a przy tym balansuje na granicy wariantu somalijskiego.
Nikt też w tym momencie nie udzieli tak łatwo pomocy Ukrainie, nie w najbliższym czasie, bo nie ma jak i nie ma gwarancji zwrotu z inwestycji, bo obecna władza ukraińska może upaść.
Rosjanie będą dążyć do pogłębiania wpływów środkami pośrednimi, ale też mają na to mało czasu. Na razie wszyscy przegrywają, tylko kiedy Putin będzie skłonny przyznać, że się przeliczył i skoryguje działania?
Jedyną niewiadomą jest to czy już oszalał, czy ktoś zamiast niego dokona najgorszej z możliwych decyzji.
I jest pewna nadzieja, że Rosja się posypie wewnętrznie i problem sam się rozwiąże.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.


