Neuromanta napisał(a):A sądzisz że większość Rosjan wie kto to ten Bandera? Ja tam podejrzewam że większość Ukraińców tego noe wie, a co dopiero Rosjanie.... No a o Hitlerze każdy słyszał :-D
Nie wiem. Tak sobie dopowiedziałem, bo ta postać jest u nich bardzo popularna w pewnych kręgach, a wiadomo, że przeciętny człowiek ma zazwyczaj głęboko takie sprawy.
exeter napisał(a):Naprawdę jest dużo podobieństw pomiędzy obecnym zachowaniem Rosji, a poczynaniami Niemiec w końcu lat 30 XX wieku. Hitler także grał znacznie powyżej możliwości, nie posiadając wystarczającego potencjału. Był pewny, że brutalny szantaż i blef wystarczą. I wystarczały, do czasu.
Putin robi toczka, w toczkę, to samo. Rządząc zmurszałym bankrutem, gra ostro licząc na ustępstwa Zachodu. I ten ustępuje, do czasu.
Sądzę, że zbliżamy się do granicy, za którą ktoś przelicytuje.
Piszesz o wielu podobieństwach, a wymieniłeś jedno. Wylicz wszystkie.
exeter napisał(a):Zgoda. Pytanie, gdzie znajduje się granica jego ambicji?
Obawiam się, że w głębi natowskiego terytorium.
Granicą jest pucz na kremlu.
exeter napisał(a):Ale tu nie chodzi o samą Ukrainę, tylko o ambicje Putina. Gdyby Ukraińcy się poddali, przyszłaby kolej na Bałtów itd.
Ktoś musi powiedzieć STOP i ktoś musi Putina powstrzymać. Tak jak powstrzymano Hitlera. Historia zatoczyła koło.
Ukraińcy nie mogą się poddać, ale powinni umiejętnie grać swoją kartą. Na razie nie grają niczym, bo nawet wewnętrznie nie dają sobie rady. To pokazuje jak bardzo to społeczeństwo jest podzielone, a świadomość przynależności do jednego czy drugiego państwa jest dla wielu ludzi zupełnie obojętna. Podejrzewam, że dali się oszukać na fali "majdanowskiego sukcesu" wierząc, że "teraz to już jesteśmy w Europie!", a tu się okazało, że nie tylko nikt nie chce pomóc w sposób otwarty, ale dodatkowo prowodyrzy odwracają się plecami i spiskują z wrogiem. Przeszarżowali.
Kraje Bałtyckie to osobna kwestia.
W ogóle jakiś czas temu była sytuacja, że Litwa wyraziła chęć zakupienia niemieckiego sprzętu, ale RFN się nie zgodziła. Tę sytuację powinna wykorzystać Polska i taki sprzęt sprzedać. Swoją drogą dziwne, że takiej prośby nie było skierowanej do Polski (przynajmniej media nic nie przekazały), ciekawe nie?
Także skłonny jestem uważać, że obecnej sytuacji nie możemy rozpatrywać w biegunowo ustalonym konflikcie. Z jednej strony mamy Ukrainę i Rosję, a z drugiej są Niemcy i Rosja. I w takim też kształcie rozgrywały się rozmowy w Mińsku. Lepiej bardzo uważać jakie kroki podejmują Niemcy, bo choć agresja z ich strony nie wchodzi w grę, ale ich postawa jest kluczem do rozwiązania konfliktu, bo dysponują (tak mi się wydaje) największą dźwignią mogącą wpłynąc na Rosję. Zagrożeniem jest właśnie to, że Rosja się kompletnie odwróci i zacznie robić swoje, no ale na szaleństwo nie ma racjonalnych kroków. Na razie sądzę, że wbrew twoim obawom nie jest tak blisko do najgorszego wariantu. I znowu jest on prawdopobodny, ale nie jestem taki pewien czy pełnoskalowy konflikt wchodzi w grę. Dlaczego? Bo wszyscy na nim tracą.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

