Sofeicz napisał(a):Chyba tylko dla Krystkona.
Całkiem łebska strategia.
Bo widzisz Sofeicz różnią nas wrodzone potrzeby a zatem i moralność a zatem i wnioski rozumowe.
Tak tak wnioski rozumowe to nic innego jak zlozone emocje, pierwotny przymus.
Powiedz jak rozwiązać taki dylemat.
Na wyspie laduje 100 ludzi. Próbuja umówić się żeby przetrwać. Jednak 10 najsprawniejszych zmawia się i rzecze do pozostalych 90. Zajmujemy lepsza czesc wyspy a.wy spieprzac na druga część. A jak się nie podoba to wpierdol.
Co powinno zrobić pozostalych 90 ludzi?
A to moze juz podpowiem.
Pójść, uzbroić się, wrócić i zajebac tych 10. Niestety nie ma innych opcji na wrodzone skurwysynstwo.
I jak czytam sobie twoje wnioski to choc byłem pewien czas temu pacyfista to teraz chcę chwycic za broń. I pewnie kiedys chwyce tylko czasy musza zmienić sie ale juz powoli zmieniają się.
To jeszcze zastanowmy sie na szybko ile logiki jest we wzajemnym mordowaniu sie ludzi?
Myślę, ze to zależy od poziomu satysfakcji jaka osiąga się tym sposobem.
Uklad jest bardzo prosty i każdy powinien go rozumiec.
Albo umawiamy sie wszyscy razem i w interesie kazdego albo nalezy spodziewać sie agresji.
