Neuromanta napisał(a):Z Rosją można by było budować, tworzyć i to jak przypominał Żółkiewski można by stworzyć potęgę jakiej świat nie widział. Ale dopóki im się ideolo nie odmieni to nic z tego nie będzie.Tylko, że Żółkiewski działał w realiach w których byłby to jednak w większości pax polonica a w obecnych czasach byłby to pax sovietica w którymś tam kolejnym wariancie. Więc na cholerę nam taki pax?
Cytat:Ja tam sądzę że wyjść jest więcej niż prosta opozycja Rosja albo Ukraina. Trzeba Ukrainę wspierać, bo to geopolitycznie konieczne ale Rosję trzeba pomóc reformować. Politycy traktują ten kierunek po macoszemu albo z siekierką na huzia, albo głaszczmy po dupie żeby mruczeli z radości. Ale w żadną stronę nie kierują sie interesem długoterminowym. Żadna kulturalna, polityczna albo handlowa ofensywa nie następuje. Gówno a nie polityka...
Po pierwsze jakbyś osobiście pomógł Rosji się reformować? Tak konkretnie?
Po drugie ofensywy handlowe na wschód następują cały czas - do czasu gdy Rosja ni z gruchy ni z pietruchy niczym panna na wydaniu obraża się o jakąś pierdołę i wprowadza kolejne embargo. Długoterminowo handel z Rosją jest dla naszej gospodarki niekorzystny i przedsiębiorcy zaczynają to dostrzegać, coraz bardziej rezygnując z robienia tam interesów i wybierając częściej bardziej bezpieczne rynki zbytu - chociażby (jak na razie na małą skalę ale jednak) te z Afryki (!!!). Po co mamy robić ofensywy handlowe jak na tym w dłuższym czasie tracimy. I jak mamy robić ofensywy kulturowe i polityczne skoro jesteśmy na to za słabi?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

