Sofeicz napisał(a):Już wiem skąd brali ochotników do Frakcji Czerwonej Armii.
Jakbym słuchał Badera albo Meinhof.
No i skąd brali i kim byli ci którzy brali bo przecież nie ochotnikami skoro brali ochotnikow?
Ach Sofeicz znowu idziesz na wygodna łatwiznę i oskarżasz, oskarżasz, obwiniasz, obwiniasz, oceniasz, osadzasz innych samemu umywajac rece od wszelkiej odpowiedzialności.
Ty dobry, umiarkowany inni zli, radykalni.
A jakas odpowiedzialność może zada radykalizowanie się innych w okolo nie laska?
Myślisz, ze taki ja np. wole wkurwiac się na caly świat i wszystkich ludzi kipiac nienawiścią zamiast balowac na latynoskim disco do 5 nad ranem popijając smaczne drinki z parasolka?
Kipie nienawiścią bo przeżywam piekło. Trzese się ze strachu w obawie o wlasna egzystencję i egzystencję moich dzieci. Czuje się permanentnie zagrożony otaczajacym mnie społeczeństwem. Moja przyszłość jest dla mnie całkowicie niepewna.
Myślisz, ze wybralem sobie to poczucie zagrozenia i zniewolenia bo tak lubie?
1000x bardziej wolę lezec sobie nad wodą niż konfliktowac się z tobą na publicznym forum.
Gdyby ktos powiedział mi 3 lata temu, ze przestanę pić alkohol z powodu poczucia zagrożenia ze strony systemu społecznego to kazalbym mu stuknac się w głowę a tu proszę system rozwiązał moje problemy alkoholowe i za wudesia juz nie tesknie.
To nie jest moja wina, ze radykalizuje się, nie mam na to wplywu, to jest wymuszone przez moje otoczenie. W ktorym kierunku to wszystko zmierza? Nie mam pojecia.
Mam jednak silne wrazenie, ze to droga bez odwrotu.
Czuj sie wspolodpowiedzialny.
Kiedy ktoś zapyta co jest źródłem moich czasem skrajnie radykalnych poglądów odpowiem, ze ciężkie zycie i brak nadziei na lepsze jutro.
Nie stracilem rozsądku tylko powoli ogarnia mnie szal prowokujacy mnie do rzecszywistej walki na wzór krzywdzonego zwierzęcia.
Czuje nienawiść. Naprawdę czuję ją. Nie wybralem sobie tego uczucia to ono wybralo mnie.
