Sofeicz,
Ale współczesne Chiny to także druga, w wkrótce, być może, pierwsza gospodarka świata. Wymagająca wszelkiego rodzaju surowców i zasobów. Na razie zaspokajają te potrzeby w drodze wymiany handlowej, wykupując gdzie się da i bez względu na cenę każde źródło surowców i żywności na całym świecie.
Azja Centralna i Syberia stanowią najbardziej oczywiste strefy zainteresowania. A konflikt z Japonią o bezludne wysepki pokazuje, że Chiny potrafią być agresywne i zdecydowane. Na razie nie dysponują odpowiednim potencjałem militarnym, ale pracują nad tym. Już wkrótce będą dysponowały drugą marynarką świata, a siły lądowe i powietrzne, już dziś nie ustępują rosyjskim.
Władimir Władimirowicz ma o czym myśleć. Chyba, że liczy się dla niego, nie tyle interes Rosji, tylko jego własny.
Cytat:Szczerze mówiąc, jak na taką wschodzącą potęgę są zadziwiająco mało agresywni.Zgadza się, plus to co napisałeś we wcześniejszym poście - odwieczna mądrość, nakazująca cierpliwość przy osiąganiu celów politycznych.
Tybet i parę mniejszych grzeszków nie umywają się do zapasów w błocie pozostałych potęg.
Ale współczesne Chiny to także druga, w wkrótce, być może, pierwsza gospodarka świata. Wymagająca wszelkiego rodzaju surowców i zasobów. Na razie zaspokajają te potrzeby w drodze wymiany handlowej, wykupując gdzie się da i bez względu na cenę każde źródło surowców i żywności na całym świecie.
Azja Centralna i Syberia stanowią najbardziej oczywiste strefy zainteresowania. A konflikt z Japonią o bezludne wysepki pokazuje, że Chiny potrafią być agresywne i zdecydowane. Na razie nie dysponują odpowiednim potencjałem militarnym, ale pracują nad tym. Już wkrótce będą dysponowały drugą marynarką świata, a siły lądowe i powietrzne, już dziś nie ustępują rosyjskim.
Władimir Władimirowicz ma o czym myśleć. Chyba, że liczy się dla niego, nie tyle interes Rosji, tylko jego własny.

