Ja też się do wojenki nie palę, ale boję się, że bez wzajemności.
Można nie chcieć umierać za Kijów ale można potem umrzeć za Warszawę.
PS. Ale spoko, Włodimir ma nowego dzidziusia, może skupi się na przewijaniu pieluch.
Można nie chcieć umierać za Kijów ale można potem umrzeć za Warszawę.
PS. Ale spoko, Włodimir ma nowego dzidziusia, może skupi się na przewijaniu pieluch.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

