Źle zrozumiałeś Fizyka. Powietrze w atmosferze nie nagrzewa się w skutek kompresji. Powietrze jest nagrzane przez promieniowanie słoneczne a bardzo szybko przemieszczające się ciało odczułoby to ciepło z atmosfery w wyniku kompresji nienadążających usunąć się nagrzanych cząstek.
Problem w tym, że skoro te cząstki atmosfery się nagrzały dzięki słońcu to ciało, o ile nie lata tylko w nocy też by się nagrzało.
A mówimy tu o temperaturach dochodzących do 2000 stopni Celsjusza.
Twoja argumentacja jest taka, że nawet gdybyśmy postawili satelitę w niewielkiej odległości od powierzchni słońca to twierdziłbyś, że nagrzeje się tylko do 100 stopni (może do 250 jak będziesz miał gest)
Moje rozumowanie jednak musi być błędne bo jeśli nie to cały program lotów kosmicznych to jeden wielki hoax.
Problem w tym, że skoro te cząstki atmosfery się nagrzały dzięki słońcu to ciało, o ile nie lata tylko w nocy też by się nagrzało.
A mówimy tu o temperaturach dochodzących do 2000 stopni Celsjusza.
Twoja argumentacja jest taka, że nawet gdybyśmy postawili satelitę w niewielkiej odległości od powierzchni słońca to twierdziłbyś, że nagrzeje się tylko do 100 stopni (może do 250 jak będziesz miał gest)
Moje rozumowanie jednak musi być błędne bo jeśli nie to cały program lotów kosmicznych to jeden wielki hoax.

