Kłobuk napisał(a): Rosjanom zależy na połączeniu lądowym z Krymem choć to jeszcze kilkaset kilometrów i dwa kolejne, ponad 100-tysięczne miasta po drodze.
Ciekawe co wykombinują...
No właśnie. Ewentualne zdobycie Mariupola nie daje Rosji kompletnie nic. Nawet połączenia lądowego z Krymem. A i samo połączenie też ...nic nie daje. Bo przez ten wąski pasek terenu trzeba jeszcze przeprowadzić drogi, koleje, połączenia energetyczne, wodociągi, etc, a wszystko to może zostać łatwo przerwane w przypadku ukraińskiej kontrofensywy. Już lepiej, bezpieczniej i taniej dla Rosji byłoby zaopatrywać Krym przez cieśninę kerczeńską.
Aby połączenie lądowe z Krymem było bezpieczne, musieliby zająć z pół Ukrainy - praktycznie całe Lewobrzeże. A nie mają sił nawet na Mariupol. A kazda kolejna ofensywa to dalsze zaostrzenie stosunków Rosji z zagranicą i kolejne sankcje.
Ponad rok temu napisałem, że Krym wessie Rosję w czarną dziurę. No i pomyślnie wsysa.

