pilaster napisał(a): Jednak nadal działa ten sam mechanizm. Im dalej w głąb Ukrainy posunie się Rosja, tym mocniej zaciśnie się pętla na jej gardle i tym bardziej zdławiona zostanie gospodarczo. Koszty takiej wojny rosną dla Rosji wykładniczo. Zresztą Kreml naprawdę nie ma już żadnego wyboru. Zajmując Krym wstąpił na drogę z której nie ma odwrotu, niezależnie od tego, jakby Putin wierzgał i czego by nie kombinował. Albo nawet i nie Putin
Nikt już o Krym nie będzie "kruszył kopii" Wystarczy jakieś w miarę trwałe porozumienie i "kompromisowy" plan na przyszłość dla Donbasu i sankcje zaczną łagodnieć. Ukraińców zmusi UE do przyjęcia warunków porozumienia i co najwyżej status Krymu pozostanie dyplomatycznie otwarty jak Osetii czy Abchazji.
Ukraińcy też powinni się zastanowić czy zrujnowany, ograbiony i zawsze prorosyjski Donbas jest im jeszcze potrzebny. Jakby udało się Ukrainę zreformować i wyprowadzić na prostą to mieszkańcy Donbasu po zejściu euforii i posmakowaniu ruskiej codzienności sami by zaczęli przeć z powrotem na zachód.
'

