Nerwomancjusz napisał(a): @ MarTo jest bardziej projekt polityczny niżeli wojskowy. Ma wymiar symboliczny ale bardzo dobrze, że powstaje i oby był potencjalnym odstraszaczem. Jeśli chodzi o ścisłość, to ten projekt powstał już dużo wcześniej, zanim rozpoczął się przewrót na Majdanie.
Ale jakie nic? Przecież powstała polsko-litewsko-ukraińska brygada już samo to sprawia że ze wschodniej flanki Rosji został Kaliningrad bo Łukaszenka po aneksji Krymu zaczyna się ostrożnie odcinać od Putina. Z dwoma z czterech głównych krajów byłej Rzeczpospolitej podjęliśmy szeroką współpracę wojskową. Drugie nic to podejmowane projekty współpracy zbrojeniówki, a na Ukrainie jeszcze moc jest poradzieckich zakładów. Trzy to energetyka. Widziałem już że zwrócono uwagę na ukraińskie zaplecze atomowe. Mają komplet technologii i są chętni do współpracy. Cztery to handel. Powtórzenie niemieckiego scenariusza przez polski biznes na Ukrainie to pewnik, co więcej bliskość kulturową i językowa a do tego dużo Polaków jeszcze to ułatwią.
No i położenie Polski sprawiają że i Amerykanom i Chińczykom o wiele bardziej opłaca się wzmacniać Polskę kosztem Rosji. A wpadnięcie Ukrainy w łapy Ruskich to reanimacja ZSRR. To akurat nikomu się nie opłaca. Amerykanom wiadomo, Chiny nie chcą rywala w Azji a reszta nie ma możliwości żeby cokolwiek zmienić. Co prawda Niemcy będą blokować ale tak jak do tej pory czyli niezbyt gwałtownie i raczej samemu wycofując swą kasę.
Jest szansa na rozwijanie polskiego biznesu na Ukrainie i bardzo bym chciał aby to nastąpiło i żebyśmy nie spieprzyli tego tak jak w kwestii polityki historycznej czy tego embarga na mięso, które nie jest jeszcze do dziś zniesione.
Jeśli chodzi o ułożenie gry politycznej USA-Rosja-Chiny. To wszyscy grają tak aby żadna ze stron się za bardzo nie wzmocniła ani za bardzo osłabiła. USA, też musi pilnować swoich interesów aby Chiny się nie wzmocniły kosztem Rosji, aby nie nastąpił tam żaden krach czy przewrót. Słaba Rosja jest doskonałym prezentem dla Chin, które czyhają na Syberię i jej zasoby. A za silna Rosja jest też nie na rękę przede wszystkim nam Polakom, ani Chinom ani Stanom.
Celowo pomijam UE, gdyż moim zdaniem jej siła na arenie międzynarodowej jest raczej słaba i ma ona zbyt dużo problemów wewnętrznych (niestety na korzyść Rosji), którymi jest zajęta.
Zgodzę się też, że wpadnięcie Ukrainy jako całości w łapy Rosji byłoby katastrofą.
lumberjack napisał(a): @MarDobrze, tylko, gospodarka Rosji jest nastawiona na eksport. Głównie surowcowy, dlatego tu należało by wbić szpilę aby Rosję to najbardziej zabolało.
Sankcje to nie cyrk. Eksport Rosji zmalal o 30% a import o 40%. To jest wchuj duzo, ze tak sie wyraze...
Ukrainie powinno sie pomagac chociazby z powodu cynicznej chlodnej kalkulacji
Moją cyniczną kalkulację przedstawiłem, neutralność, dążenie do tego, aby konflikt trwał jak najdłużej. Dokonywać wymian handlowych z Ukrainą i pomagać jej aby za szybko w tej wojnie nie poległa, ale nie do przesady i bez zbędnego afiszowania się tym.
To czego się najbardziej obawiam, to, żeby zła sytuacja na Ukrainie nie doprowadziła do kolejnej rewolty, bo każda zmiana niesie za sobą konsekwencje, które najbardziej odczuwają ci najbiedniejsi Ukraińcy, których jest najwięcej. Nastroje mogą się bardzo szybko zmienić. Rewolty, która może się okazać niekorzystna dla nas, bo pojęcie wdzięczności w polityce nie obowiązuje i ta sympatia do Polski na Ukrainie (oby trwała jak najdłużej) nie okazała się krótkotrwała. Dlatego nie jestem zwolennikiem zbyt gorliwego wspierania Ukrainy, aby się to kiedyś nie obróciło przeciwko nam samym. Jeśli to robimy i uważamy, że jest to w naszym interesie to powinniśmy to robić z pewnym umiarem i chłodną kalkulacją.
"Nieszczęsna kraino, gdyby ci rodacy
Co za ciebie giną, wzięli się do pracy..."
Co za ciebie giną, wzięli się do pracy..."

