Baptiste napisał(a): No proszę, znaczne siły musiałyby okupować wrogo nastawioną ludność. Z tego co napisał Zefciu żadne znaczne siły nie miały być konieczne.
Tak czy siak to wyzwanie z powodzeniem podejmowały różnorakie armie na przestrzeni wielu wieków, więc jeśli nawet jest tak jak piszesz to wynikałoby to tylko ze słabości militarnej Ukrainy w konfrontacji z separatystami i jednostkami z Federacji Rosyjskiej.
Owszem, i często koszty takiej okupacji były druzgoczące dla okupanta, szczególnie jeżeli byłoby to państwo słabe biedne i w stanie upadku, jak dzisiejsza Ukraina. Przerzucając koszt utrzymania Donbasu na Rosję, Kijów dowiódł że potrafi myśleć perspektywicznie. Inna sprawa, że jak wspomniałem, po powiedzeniu A nie mówi on B i zwleka z reformami, aż może być za późno.
Cytat:Cytat:Są znane aż za dobrze. Donbas miał być zapalnikiem, który zdetonuje i rozniesie na strzępy całą Ukrainę.Co to znaczy zdetonuje i rozniesie na strzępy całą Ukrainę, jak miał działać ten zapalnik?
To znaczy, że zachęceni przykładem, kolejni watażkowie mieli ogłaszać "suwerenność" kolejnych "republik ludowych", rozwścieczeni "żydobanderowcy" mieli rzucać się "riezaty" kogo popadnie, aż całą Ukrainę ogarnąłby chaos i wojna wszystkich ze wszystkimi, coś jak w Somalii.
W tej sytuacji Zachód sam błagałby Moskwę, żeby "ustabilizowała" sytuację nad Dnieprem.Cytat: Jakie wypowiedzi rosyjskich dowódców lub dokumenty pozwalają w pełni ujrzeć ichniejsze plany wobec Ukrainy?
Acha, bo Moskwa by oczywiście oficjalnie zadeklarował, ze takie właśnie są jej cele?
Dużo można wywnioskować np ze zmian kierunków i natężenia kremlowskiej propagandy w ciągu ostatniego półtora roku. Proszę zwrócić uwagę, ze bardzo popularni wcześniej "banderowcy", czy wręcz "żydobanderowcy" zniknęli praktycznie z jej repertuaru. O "restauracji Chazarii" też już gladiator nie wspomina.

