Ano nic. Przecież żadnego ataku nie będzie. Kreml straszy bo chce mieć lepszą pozycję negocjacyjną. Co z tego że Merkel np. się nie boi, skoro nastraszony niemiecki elektorat i opinia publiczna będzie na nią wpływał i wzmacniał pozycję Rosji. Stare, dobre dziel i rządź. Teraz będzie straszenie, czym tylko pod Słońcem żeby tylko jednego, zwartego frontu nie stworzono.
Sebastian Flak

