Merkel się nie boi? Może dzięki doradcom i fachowym analizom już przestała ale na początku miałem wrażenie, że się bała. Ogólnie wygląda mi też na to, że UE stosuje tutaj kobiecą strategię radzenia sobie z agresywnym samcem - wszystko, aby uniknąć bezpośredniej konfrontacji.
I w tym wypadku może mieć to nawet jakiś sens, bo zdezorientowało Putina, który spodziewał się innej reakcji niż powolne sączenie jadu
I w tym wypadku może mieć to nawet jakiś sens, bo zdezorientowało Putina, który spodziewał się innej reakcji niż powolne sączenie jadu
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.

